8 września cały świat wstrzymał oddech, gdy przed południem poinformowano, że stan królowej Elżbiety II nie jest najlepszy. Monarchini była pod opieką lekarzy, a wieści o kiepskim samopoczuciu monarchini spowodowały prawdziwy popłoch wśród członków rodziny królewskiej. Wzmożony ruch zaobserwowano na lotnisku Aberdeen, na którym to kolejno lądowali bliscy królowej. Zgodnie z doniesieniami brytyjskich mediów - jako ostatni na lotnisku pojawił się książę Harry, który w związku ze swoją działalnością charytatywną przebywał w Londynie.
Niestety, najczarniejsze scenariusze się sprawdziły i o godz. 18:30 czasu brytyjskiego poinformowano, że królowa Elżbieta II zmarła. Brytyjskie media doniosły również, że samolot z jej wnukiem na pokładzie w tym czasie krążył jeszcze nad Aberdeen, więc książę Harry nie zdążył pożegnać się z babcią. Wcześniej bramy Balmoral przekroczyli książę William, książę Andrzej i książę Edward z małżonką.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wnuk królowej Elżbiety II do szkockiej rezydencji przybył jako ostatni, a u jego boku zabrakło eks księżnej Meghan Markle. Małżonka została w Londynie, gdzie mieli uczestniczyć w WellChild Awards. Ich udział w gali charytatywnej został jednak odwołany i spekulowano, że Meghan doleci do Szkocji.
Okazało się jednak, że Markle nie dołączyła do męża, bo Harry został sfotografowany dziś rano, kiedy to opuszczał już letnią rezydencję... jako pierwszy. Brytyjskie media informują, że kilka minut po godzinie 8 rano zauważono, jak książę Harry siedział już w samochodzie, opuszczając posiadłość i kierując się na lotnisko w Aberdeen. Towarzyszyła mu oczywiście ochrona.
Na Twitterze opublikowano również nagranie, na którym widać, jak Range Rover księcia wraz z obstawą przybywają do portu lotniczego. Tam miał czekać na niego prywatny odrzutowiec, który przywiózł go do Szkocji. Media zaznaczają, że Harry jako pierwszy opuścił Balmoral, jednakże później na lotnisko ma przybyć również król Karol, który również wróci dziś do Londynu.