Minął już miesiąc od śmierci królowej Elżbiety II, pogrążeni w żałobie członkowie rodziny królewskiej zdążyli już więc wrócić do codziennych obowiązków. Książę Harry i Meghan Markle, którzy spędzili kilka tygodni w Londynie, biorąca czynny udział w uroczystościach pogrzebowych zmarłej monarchini, aktualnie przebywają już w USA wraz z dwójką pociech. Ostatnio małżonkowie zafundowali sobie nawet wychodne - kilka dni temu parę przyłapano na koncercie Jacka Johnsona w Santa Barbara.
Zobacz: Meghan Marke i książę Harry bawią się na koncercie miesiąc po śmierci królowej Elżbiety II (ZDJĘCIA)
Pierwotnie podczas niedawnej wizyty w Wielkiej Brytanii książę Harry i Meghan Markle mieli pojawić się na rozdaniu nagród WellChild Awards. Statuetki przyznawane są przez pomagającą dzieciom i młodzieży wymagającym szczególnej opieki zdrowotnej fundację Well Child, której Harry jest patronem od 2007 roku. W związku ze śmiercią królowej Elżbiety książę i jego żona ostatecznie nie pojawili się na ceremonii. W poniedziałek Harry połączył się jednak z tegorocznymi zwycięzcami nagród za pośrednictwem rozmowy online i uciął sobie z nimi małą pogawędkę. Przy okazji książę opowiedział nieco o swoim życiu rodzinnym, zdradzając nieco na temat dwójki pociech: trzyletniego Archiego i rocznej Lilibet Diany.
Harry miał na przykład okazję rozmawiać z małym Henrym Wainesem oraz jego rodzicami. Gdy książę usłyszał głos chłopca, wspomniał o swoim trzyletnim potomku.
Brzmisz dokładnie jak mój syn Archie... Masz ten sam piskliwy głosik. Uwielbiam to - powiedział chłopcu i jego rodzicom.
W dalszej części rozmowy państwo Waines zapytali Harry'ego, jak miewają się Archie i Lilibet. Syn króla Karola III zapewnił, że jego syn ma obecnie sporo na głowie, natomiast roczna córka staje się coraz bardziej wygadana.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz również: Meghan Markle i Harry BUDZILI GROZĘ wśród pracowników Pałacu? Z nią bali się rozmawiać, a on robił im... TESTY LOJALNOŚCI
Mają się świetnie. Archie jest bardzo, bardzo zajęty, a Lili uczy się używać swojego głosu, co jest wspaniałe - zdradził książę.
Harry rozmawiał także z dziewczynką o imieniu Shakeerah, jedyną znaną osobą, która przeżyła rzadką infekcję bakteryjną mózgu nabytą podczas leczenia guza mózgu. Książę próbował porozumiewać się z dziewczynką za pomocą języka migowego, gdy zaś zobaczył u niej zabawkową żyrafę, zdradził, że jego syn jest właścicielem podobnego zwierzaka.
Shakeerah, jak długo masz tę żyrafę? Bo Archie też ma żyrafę, która przetrwała bardzo długo i nazywamy ją Gerald - rzucił w kierunku dziewczynki.
Podczas rozmów z podopiecznymi fundacji WellChild Harry wspomniał również o gromadce pupili, które wraz z nim, Meghan oraz dwójką ich pociech zamieszkują posiadłość w kalifornijskim Montecito. Temat czworonożnych przyjaciół Sussexów pojawił się w trakcie pogawędki księcia z Isabellą Delaney, która jest w spektrum autyzmu. Matka dziewczynki opowiedziała Harry'emu, w jaki sposób pies asystujący o imieniu Hope pomaga jej córce. Wówczas mąż Meghan Markle podkreślił, jak ważną rolę w życiu człowieka odgrywają psi towarzysze. Zdradził również, iż on sam jest obecnie dumnym posiadaczem trzech zwierzaków.
Powiem ci coś, wszyscy potrzebujemy psa, który nas uspokoi. Obecnie mam trzy w swoim domu. Więc właściwie mamy piątkę dzieci - stwierdził.
Harry nie ukrywał, że gromadka żywiołowych pupili często wywołuje w jego domu spore zamieszanie. Jak jednak zapewnił, Pula, Guy oraz Mia są dla jego rodziny ogromnym wsparciem.
Mam czarnego labradora o imieniu Pula, wziętego ze schroniska beagle'a o imieniu Guy. I wzięliśmy ze schroniska kolejnego beagle'a o imieniu Mia. Biegają dookoła, ganiając wiewiórki i sprawiając nam różnego rodzaju problemy każdego dnia. Ale są również w stu procentach emocjonalnym wsparciem, gdy dobrze się zachowują - wyznał.
Prawdziwa rodzinna sielanka?