8 września zmarła królowa Elżbieta II. Mimo że monarchini miała 96 lat, to większość osób wciąż nie dopuszczała do siebie myśli, że może nadejść dzień, w którym zabraknie królowej, wszak niemalże od zawsze była ikoną brytyjskiej kultury i monarchii. Niestety, niedługo po tym, jak Pałac Buckingham wydał oświadczenie o złym samopoczuciu królowej, monarchini zmarła.
W rezydencji w Balmoral pojawiły się dzieci królowej: książę Karol, księżniczka Anna, książę Andrzej i książę Edward z żoną, a także książę William i książę Harry. Przy śmierci mieli być obecni jedynie księżniczka Anna i syn królowej Karol.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Media szczególnie zainteresowały się wizytą księcia Harry'ego w Balmoral, z uwagi na jego niezbyt dobre kontakty z pozostałymi członkami rodziny. U jego boku zabrakło jednak Meghan Markle, bo - jak podaje brytyjska prasa - taka była wola członków rodziny królewskiej.
Oczy zagranicznej prasy zwróconego były na Harry'ego, który jako pierwszy wyjechał z letniej rezydencji królowej Elżbiety II. Teraz media donoszą, że mąż Meghan Markle jest już w Windsorze, w którym pozostanie najprawdopodobniej aż do pogrzebu swojej babci. Niewykluczone, że w tym trudnym czasie książę Harry dołoży starań, by choć trochę poprawić zszargane relacje z bliskimi.