Wizyta księcia Harry'ego podczas koronacji króla Karola III szybko się zakończyła. Książę podobno śpieszył się na przyjęcie urodzinowe swojego syna - Archiego. Specjaliści od mowy ciała stwierdzili jednak, że ich zdaniem Harry od samego początku nie chciał być na tak ważnym dla jego ojca i całej rodziny królewskiej wydarzeniu. Widać było, że nie czuł się swobodnie.
Co ciekawe, według niektórych, na zdjęciach z koronacji dało się zauważyć także postępujące łysienie u księcia. Obserwatorzy twierdzą, że problem się pogłębia. I to coraz szybciej. A to wszystko za sprawą genów...
Dwa lata temu Asim Shahmalak, brytyjski chirurg specjalizujący się w przeszczepie włosów, w rozmowie z tabloidem Daily Mail powiedział:
Odziedziczył potężny gen łysienia od swojego ojca, księcia Karola, który otrzymał go od swojego ojca, księcia Filipa. Z każdym pokoleniem wypadanie włosów wydaje się nasilać.
Chirurg dodał także, że genu odpowiedzialnego za wypadanie włosów Harry nie musiał odziedziczyć tylko po ojcu, lecz także po najbliższej rodzinie ze strony jego matki:
Dodatkowym czynnikiem jest to, że po stronie Diany, matki Harry'ego i Williama, istnieje również gen wypadania włosów. Jej ojciec, Earl Spencer, również był łysy - dodał chirurg.