Od kilku tygodni w mediach niemal codziennie pojawiają się kolejne sensacyjne doniesienia na temat księcia Harry'ego. Niedługo po premierze głośnego dokumentu Netfliksa "Harry & Meghan" światło dzienne ujrzały pierwsze fragmenty biografii księcia, "Spare", w której ten podzielił się z czytelnikami wyjątkowo osobistymi wyznaniami. Mąż Meghan Markle opisał m.in. utratę dziewictwa ze starszą kobietą, wspominał spotkania z duchem księżnej Diany czy nawet odmrożenie penisa. Na tym jednak nie poprzestał... W niedzielę w telewizji ukazały się aż dwa (!) nowe wywiady z udziałem księcia Harry'ego. Wieczorem brytyjska stacja ITV wyemitowała rozmowę żyjącego "na emigracji" royalsa z dziennikarzem Tomem Bradbym. Niedługo później w USA pokazano zaś wywiad księcia z Andersonem Cooperem w programie CBS News, "60 minutes".
Książę Harry zwierza się w nowych wywiadach. Wspomniał, jak rodzina potraktowała go po śmierci królowej Elżbiety
Książę Harry i tym razem nie szczędził światu sensacyjnych szczegółów związanych z jego życiem na dworze czy relacjami z rodziną królewską. Książę posądził na przykład królową Camillę o rzucenie go na pożarcie brytyjskim mediom. W rozmowach nie zabrakło także wzmianek o Meghan Markle. Podczas rozmowy z Tomem Bradbym z ITV książę Harry powrócił również pamięcią do bolesnych wspomnień związanych ze śmiercią królowej Elżbiety II. Monarchini zmarła we wrześniu ubiegłego roku w wieku 96 lat na terenie zamku Balmoral, a momencie jej odejścia mieszkający na co dzień w USA Harry przebywał na terenie Wielkiej Brytanii. W wywiadzie książę wyznał, że to właśnie w dniu pogrzebu królowej po raz ostatni spotkał się z bliskimi. Syn króla Karola był ponoć przekonany, że uroczystość będzie "dobrą okazją do zbliżenia rodziny", jednak rzeczywistość okazała się inna.
Dzień, w którym zmarła [królowa - przyp. red.], to była po prostu naprawdę, naprawdę okropna reakcja członków mojej rodziny... Potem odprawy, wycieki, podrzucanie [informacji przyp. red.]. Mówiłem: "Jesteśmy tu, by celebrować życie babci i opłakiwać jej stratę. Nie możemy zjednoczyć się jako rodzina?" - powiedział dziennikarzowi ITV.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz również: Książę Harry oskarża królową Camillę, że rzuciła go NA POŻARCIE mediom! "Była dla mnie ZAGROŻENIEM"
W drugiej z rozmów książę Harry również opowiedział o dniu śmierci Elżbiety II. Przypomnijmy, że gdy tylko media obiegł komunikat o pogarszającym się stanie monarchini, najważniejsi royalsi ruszyli w kierunku zamku Balmoral. Harry przebywał wówczas w Londynie, niestety jednak ostatecznie nie zdążył pożegnać się z babcią przed jej odejściem - jego samolot wylądował na lotnisku w Aberdeen około 15 minut po tym, jak wydano komunikat o śmierci królowej. Nieco inaczej sytuacja wyglądała w przypadku księcia Williama - starszy z synów króla Karola do Szkocji dotarł około półtorej godziny wcześniej, w towarzystwie księcia Andrzeja oraz księcia Edwarda. W rozmowie z Andersonem Cooperem Harry przyznał, że w dniu odejścia królowej kontaktował się z bratem i pytał, jak ten zamierza dotrzeć do Balmoral. Niestety nie został zaproszony na pokład jego samolotu.
Zapytałem brata: "Jakie są twoje plany? Jak ty i Kate tam dotrzecie?". A kilka godzin później, wiesz, wszyscy członkowie rodziny, którzy mieszkają w okolicy Windsoru i Ascot wskakują razem do samolotu. Samolotu z 12, 14, może 16 siedzeniami. Nie zostałem zaproszony - powiedział w programie CBS News.
Książę Harry o śmierci królowej Elżbiety. Tak pożegnał się z monarchinią
W rozmowie z Andersonem Cooperem Harry zdradził również, że tuż po przybyciu do Balmoral pozwolono mu spędzić chwilę ze zmarłą babcią. Jak wspominał, tuż po wejściu do posiadłości ciotka przywitała go i zapytała, czy chce zobaczyć królową. Po chwili wahania książę postanowił pożegnać monarchinię.
(...) Zastanawiałem się nad tym jakieś pięć sekund, myśląc: "Czy to dobry pomysł?" i stwierdziłem: "Wiesz co, możesz to zrobić. Musisz się pożegnać". Więc poszedłem na górę, zdjąłem kurtkę, wszedłem do środka i spędziłem z nią trochę czasu sam na sam - dodał.
Jak również wyznał, w momencie pożegnania czuł szczęście, gdyż jego babcia "wypełniła" swoje życie (mając najpewniej na myśli jej wieloletnią służbę koronie) i wkrótce miała spotkać się z mężem.
W pewnym momencie rozmowy Anderson Cooper wspomniał również o głosach krytykujących księcia Harry'ego za publiczne zwierzenia, przy okazji pytając go, dlaczego nie zachowuje rodzinnych problemów dla siebie. Wówczas książę wprost przyznał, że woli osobiście opowiedzieć o swojej wersji zdarzeń, zamiast wyręczać się anonimowymi źródłami czy karmić kłamstwami tabloidy, których czytelnicy mogą później skrzywdzić jego rodzinę, żonę oraz dzieci.
Za każdym razem, gdy próbowałem zrobić to prywatnie, były odprawy, wycieki i podkładanie historii wymierzonych we mnie i moją żonę (...). Więc teraz próbuję mówić językiem, który może zrozumieją (...) - odparł.