Zamieszanie wokół księcia Harry'ego sięga właśnie zenitu. Wszystko za sprawą szeroko zakrojonej promocji biografii, którą uskutecznia sam spragniony atencji royals. 38-latek udziela wywiadu za wywiadem, a w sieci co rusz pojawiają się kolejne fragmenty jego książki.
Zobacz: Książę Harry w biografii podzielił się historią o odmrożonym penisie... Chcieliście to wiedzieć?
Kiedy już wydaje się, że Harry wyczerpał wszystkie temat i będzie o nim choćby przez chwilę nieco ciszej, pojawia się kolejna publikacja, z której dowiadujemy się czegoś nowego...
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W poniedziałek ukochany Meghan Markle udzielił np. wywiadu "Good Morning America". Podczas porannej rozmowy m.in. zdradził, czy widzi dla siebie szansę na powrót do Wielkiej Brytanii oraz do książęcych obowiązków.
Nie sądzę... Nawet gdyby istniała umowa lub układ między mną a moją rodziną, to zawsze istnieje "ta trzecia strona", która zrobi wszystko, co w jej mocy, by upewnić się, że to nie będzie możliwe. Nie powstrzymuje nas przed powrotem, ale sprawia, że jest on nie do przeżycia - mówi smutno, najpewniej mając na myśli brytyjską prasę.
Co ciekawe, książę mimo to nie zamierza zrzekać się tytułów. W innym niedawno udzielonym wywiadzie zignorował pytanie Andersona Coopera, który zapytał go, dlaczego, biorąc pod uwagę jego wyraźną niechęć do monarchii, on i Meghan nie zrzekają się swoich tytułów księcia i księżnej Sussex.
A co to za różnica? - miał jedynie odpowiedzieć pytaniem na pytanie.
Jednocześnie książę wskazał, że tak naprawdę nigdy nie będzie w stanie w pełni uwolnić się od rodziny królewskiej.
Nie istnieje żadna wersja, w której kiedykolwiek byłbym w stanie się z tego wydostać...
Harry, odnosząc się do Megxitu, mówi, że jest przekonany, iż istniało jakieś rozwiązanie, które mogło nie skończyć się jego odejściem z rodziny.
Byłem oszołomiony tym, że moja rodzina pozwoliła na odebranie nam bezpieczeństwa, zwłaszcza w tak trudnym dla nas momencie - wspomina.
Zapytany zaś o babcię przekonuje, że ta jak nikt inny ponoć rozumiała jego sytuację:
Moja babcia i ja mieliśmy bardzo dobre relacje. Nigdy nikogo to nie dziwiło. Wiedziała, co się dzieje, wiedziała, jakie to było trudne. Nigdy mi nie powiedziała, że jest zła. Myślę, że była smutna, że doszło do tego momentu.
Tata Archiego i Lilibet mówi także wprost, czy widzi szansę na pojednanie z krewnymi:
Nie sądzę, abyśmy mogli kiedykolwiek zawrzeć pokój z moją rodziną, chyba że prawda wyjdzie na jaw. Jest wiele rzeczy, które mogę wybaczyć, ale do pojednania potrzebne są rozmowy, a ich częścią musi być odpowiedzialność - wskazuje i dodaje, że jedynym sposobem na to, by się obronić i opowiedzieć prawdę, jest właśnie wydanie książki.
Jesteście ciekawi, co jeszcze Harry ma do powiedzenia?