Meghan Markle i książę Harry z powodzeniem stali się bohaterami pierwszego głośnego wydarzenia 2020 roku. Kilka dni temu niespodziewanie Sussexowie zrezygnowali z bycia częścią rodziny królewskiej, a ich "Megxit" wzbudził ogromne zainteresowanie mediów. Książęca para wyraziła chęć uzyskania "niezależności finansowej od instytucji" i rozpoczęcie "nowego, progresywnego rozdziału" w życiu, co nie wszyscy przyjęli ze spokojem.
W poniedziałek wieczorem królowa Elżbieta wydała oświadczenie, w którym wyraziła ubolewanie nad ich decyzją o opuszczeniu szeregów "royalsów". Mimo tego monarchini starała się zrozumieć wnuka oraz jego żonę i udzieliła im wsparcia, którego oczekiwali. Choć nadzwyczajne spotkanie rodzinne miało miejsce za zamkniętymi drzwiami, to oczywiście już dzień później media ujawniły kilka istotnych szczegółów z nim związanych.
Przypomnijmy: Królowa Elżbieta wydała oświadczenie o Sussexach: "Całkowicie wspieramy decyzję Harry'ego i Meghan o zbudowaniu nowego życia"
Z doniesień "Daily Mail" dowiadujemy się między innymi, że na dwie godziny przed planowanym spotkaniem z Karolem i Williamem książę Harry rozmawiał z królową także na osobności. To właśnie wtedy mąż Meghan Markle miał wyjaśnić jej w końcu swoje zachowanie i zrobił to sam, bez świadków. Jak twierdzi informator portalu, rozmowa Harry'ego z królową była bardzo emocjonalna i zdecydowanie pomogła całej sprawie.
Co ciekawe, wielką nieobecną "zlotu royalsów" była tym razem właśnie Meghan Markle. Księżna Sussex ostatecznie nie brała udziału w dyskusji, choć miała połączyć się ze zgromadzonymi poprzez wideokonferencję. Niestety obawiano się, że ktoś może podsłuchiwać albo zakłócić spotkanie, przez co porzucono ten pomysł i wykluczono "wirtualny udział" Meghan w rozmowach.
Innym istotnym szczegółem, który ujawnił portal była rzekoma wypowiedź księcia Karola, który miał ostrzec syna przed odcięciem go od królewskich pieniędzy. Uświadomił on podobno Harry'emu, że nie będzie miał "nieograniczonych zasobów finansowych", co nie powinno być dla nikogo zaskoczeniem. Nie wiemy niestety, jak na te wieści zareagował Harry.
Po zakończeniu rozmów Harry, William oraz Karol oddalili się z miejsca spotkania w trzech oddzielnych samochodach, co dla wielu było znakiem, że rodzina wciąż jest mocno podzielona. Choć oficjalnie przebieg ich dyskusji miał mieć pokojową atmosferę, to mówi się, że za zamkniętymi drzwiami wcale nie było tak kolorowo.
Myślicie, że ich relacje nieco się ocieplą po "Megxicie"?