Tajemnicza śmierć księżnej Diany do dziś bywa przedmiotem publicznej debaty. "Królowa ludzkich serc" zginęła wiele lat temu w katastrofie samochodowej w paryskim tunelu, co wciąż generuje wiele spekulacji oraz teorii spiskowych, z którymi starają się walczyć osoby kojarzone z tą sprawą.
Niestety, jak to zwykle bywa, kontrowersyjne teorie znajdują licznych zwolenników, przez co śmierć księżnej Diany dla wielu określana jest mianem "zamachu". Choć rodzina królewska wielokrotnie dementowała te doniesienia, to w mediach co jakiś czas pojawiają się nowe "dowody" na to, jakoby faktycznie zaplanowano śmierć mamy Williama i Harry'ego.
Zobacz też: Suknia ślubna księżnej Diany zostanie pokazana na specjalnej wystawie. Po raz pierwszy od 25 lat!
Co ciekawe, krążące w świecie pogłoski nie umknęły też uwadze członków słynnej brytyjskiej rodziny. W końcu postanowiono nawet sprawdzić ich prawdziwość, o czym przypomina teraz serwis Daily Mail. W 2005 roku Lord Stevens miał osobiście zaangażować się w próbę wyjaśnienia źródła tych rewelacji. Wszystko przez tajemniczą notkę, którą zostawiła po sobie Diana.
W treści notki Diana przewidywała, że w jej samochodzie dojdzie do awarii hamulców i zginie w wyniku rozległych urazów głowy. Księżna podobno wierzyła w to, że zginie, aby Karol mógł poślubić ich nianię, Tiggy Legge-Bourke. Napisała też, że Kamila jest jedynie "podpuchą" - donosi portal.
Teraz Lord Stevens zdradził, jak wyglądało przesłuchanie w tej sprawie. Książę Karol miał stwierdzić, że nie wie, dlaczego Diana napisała tę notkę i nie wiedział o niej do momentu, gdy jej fragmenty trafiły do prasy. Stevens, cytowany przez wspomniany serwis, zapewnił natomiast, że Karol nie utrudniał śledztwa.
Był niezwykle skłonny do współpracy, bo po prostu nie miał nic do ukrycia - zapewnił.
Przypomnijmy, że z teoriami spiskowymi wokół śmierci Diany chce teraz walczyć także chirurg, który wraz z resztą personelu ratował jej życie w 1997 roku. Jak zapewnił, francuscy lekarze zrobili wszystko, co w ich mocy, aby ocalić jej życie. Niestety bezskutecznie.
Myślicie, że to uciszy krążące teorie spiskowe?
Pudelek ma już własną grupę na Facebooku! Masz ciekawy donos? Dołącz do PUDELKOWEJ społeczności i podziel się nim!