W Wielkiej Brytanii trwają uroczystości pogrzebowe księcia Filipa. Małżonek królowej Elżbiety II zmarł 9 kwietnia w wieku 99 lat.
W ostatnim pożegnaniu księcia Edynburga wzięli udział jedynie 30 przedstawicieli monarchii brytyjskiej. Mąż królowej sam zaplanował pogrzeb, a nad wszystkimi szczegółami osobiście czuwała Elżbieta II. To właśnie w wyniku jej decyzji w pochodzie za trumną Filipa mogliśmy zobaczyć m.in. księcia Karola oraz jego zwaśnionych synów: księcia Williama i Harry'ego, który przybył na uroczystość bez ciężarnej żony Meghan Markle, która transmisję z pogrzebu ogląda online w swojej kalifornijskiej willi.
Zgodnie z zapowiedzią, bracia nie szli bezpośrednio obok siebie. Księciu Filipowi towarzyszył kuzyn, Peter Philips, syn księżniczki Anny. Harry podążał tuż za nimi.
Pogrzeb ukochanego dziadka był pierwszym spotkaniem braci od ponad roku. Zarówno książę William, jak i Harry, idąc w kondukcie żałobnym, sprawiali wrażenie skupionych na uroczystości i nie patrzyli w swoją stronę, choć w pewnym momencie znaleźli się niemalże ramię w ramię.
Myślicie, że to smutne wydarzenie zbliży ich do siebie?