W drugiej połowie marca Kate Middleton przekazała światu smutne wieści o swojej chorobie. To wtedy ujawniła, że zmaga się z chorobą nowotworową i podjęła leczenie pod okiem profesjonalistów. Mówiło się, że wideo-oświadczenie było konieczne ze względu na falę spekulacji i teorii spiskowych na temat jej nagłego zniknięcia. Jedne były bardziej prawdopodobne, inne - delikatnie mówiąc - niekoniecznie.
Książę William ma żal do internautów. Wszystko przez teorie o zdrowiu Kate
Wycofanie się księżnej Kate z królewskich obowiązków tłumaczono w sieci na różne sposoby. Część komentujących twierdziła, że wynika to prawdopodobnie z problemów małżeńskich, inni z kolei "spekulowali", że stoi za tym BBL, czyli brazylijski lifting pośladków. Gdy prawda w końcu wyszła na jaw, teorie spiskowe na temat jej sytuacji w końcu ustały, a księżna skupiła się na leczeniu. William niedawno zapewniał, że wszystko idzie ku dobremu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nie oznacza to natomiast, że fala spekulacji była dla niego i Kate zupełnie obojętna. Na łamach "People" opublikowano właśnie informacje, które miał przekazać dziennikarzom były pracownik Pałacu. Dotyczyły one właśnie internetowych teorii na temat księżnej, które miały doprowadzać jej męża do szału. Wedle doniesień tabloidu William nie spodziewał się, że sprawa rozwinie się w taki sposób.
Był wściekły i było mu przykro - przekazano, jak zareagował na teorie internautów. Nieważne, czy jesteś księciem, czy nędzarzem, ale nikt by się chyba nie spodziewał, że jego ojciec i żona będą podejmować leczenie przeciwnowotworowe w tym samym czasie. William robi to, co w jego mocy.
Magazyn nie ma jednak wątpliwości, że zarówno Kate, jak i jej mąż wyjdą z tej sytuacji zwycięsko. Nie raz wychodzili już bowiem z trudnych sytuacji.
William jest twardy, czasem wręcz uparty. Właśnie to i nacisk kładziony na życie rodzinne będą dla niego oparciem i siłą, żeby sobie z tą sytuacją poradzić - dodała od siebie ekspertka ds. royalsów Valentine Low.