Wszyscy fani brytyjskiej rodziny królewskiej nigdy nie zapomną, co się wydarzyło 29 kwietnia 2011 r. To właśnie tego dnia książę William poślubił Kate Middleton w Opactwie Westminsterskim na oczach milionów. Na uroczystości nie brakowało koronowanych głów i polityków z całego świata m.in. księcia Monako Alberta II z Charlene Wittstock, hiszpańskiej królowej Zofii i następcy tronu Bahrajnu Salmana ibn Hamad al-Chalifa. Na liście gości znaleźli się też przedstawiciele brytyjskiego rządu, weterani wojny w Afganistanie i pracownicy organizacji dobroczynnych.
Aktualnie książęca para przebywa w Szkocji. Spotkali się tam już między innymi z sikhijską mniejszością, przygotowując wspólnie z nimi posiłek oraz bawiąc się z dziećmi. Oprócz tego Kate i William wybrali się do środka w Prestonpans, który zajmuje się zwalczaniem przemocy. To właśnie tam opiekunowie placówki wykorzystują studio nagraniowe jako jedną z metod na redukcję agresji.
Księżna Kate postanowiła więc spróbować swoich sił jako producentka muzyczna. Jak się okazuje, nie poszło jej to niestety najlepiej.
Proszę, wyłączcie to, moje uszy krwawią - zażartował książę William.
Jego małżonka bardzo szybko doszła do podobnych wniosków...
Przepraszam, że zmusiłam was do słuchania tak tragicznego utworu. Usuńcie to! - zaapelowała.
Zobaczcie, jak Kate poradziła sobie w roli DJ-ki. Faktycznie dramat?