Pandemia koronawirusa wciąż zbiera żniwo na całym świecie. Do tej pory jedynie w naszym kraju stwierdzono dotąd 2055 przypadków zakażenia, a 31 pacjentów zmarło. Jeszcze gorzej prezentują się statystyki w Stanach Zjednoczonych czy Wielkiej Brytanii, gdzie chorych przybywa w bardzo szybkim tempie. Do grona zakażonych dołączył niedawno nawet Boris Johnson.
Zobacz: Boris Johnson MA KORONAWIRUSA!
Nie da się ukryć, że do tej pory walka Zjednoczonego Królestwa z koronawirusem nie należała do najprostszych. Restrykcje wprowadzono stosunkowo późno, co przełożyło się na stale rosnącą liczbę wykrytych przypadków zakażenia. Zagrożenia ze strony patogenu nie widział do niedawna nawet książę William, który jeszcze podczas niedawnej wizyty w Dublinie żartował z potencjalnej epidemii.
Założę się, że niektórzy mówią "Mam koronawirusa, umieram", a Ty musisz im odpowiadać: "Nie umierasz, po prostu kaszlesz" (...) Swoją drogą, Cambridge'owie roznoszą koronawirusa, sorry - żartował wtedy wyraźnie dumny z siebie William.
Ostatnio William zmienił jednak nieco ton i podchodzi już do sprawy dużo poważniej. Niedawno książę Cambridge włączył się w inicjatywę na rzecz pomocy osobom zakażonym koronawirusem, a teraz wychodzi na jaw, że rozważał nawet osobiste zaangażowanie się w walkę z niesławnym wirusem.
Jak donosi The Sun, swoimi przemyśleniami miał się podzielić podczas wizyty w call center publicznej służby zdrowia National Health Service w Londynie. Jest to o tyle istotne, że w przeszłości William przez 2 lata działał już w krajowym pogotowiu lotniczym East Anglian Air Ambulance, jednak był zmuszony odejść z powodu natłoku królewskich obowiązków.
William poważnie rozważa powrót do NHS w roli pilota helikoptera medycznego, aby wspomóc walkę z pandemią. Doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że cały kraj robi co może i chciał mieć w tym swój udział. Sytuacja jest jednak dość skomplikowana, bo pełni teraz ważną funkcję w rodzinie królewskiej - twierdzi źródło tabloidu.
Co więcej, przemyślenia Williama mają wyraźny związek z niedawną informacją o chorobie jego ojca, księcia Karola, który również odczuł na własnej skórze objawy COVID-19. To jednak nie wszystko, bo rodziną królewską wstrząsnęło ostatnio też kilka potężnych skandali, dlatego mąż Kate najwyraźniej poczuł się w obowiązku ratować honor swojej rodziny.
Rola Williama w walce z koronawirusem jest o tyle istotna, że zachorował jego ojciec. Na dodatek Harry i Meghan opuścili rodzinę, a książę Andrzej zniknął z życia publicznego. Williamowi wyraźnie zależy na tym, aby jakkolwiek wspomóc tę nierówną walkę - czytamy.
Myślicie, że jeszcze się na to zdecyduje?