Niespodziewanie w środę 22 marca media rozgrzała wiadomość o wizycie księcia Williama w Polsce. Podróż przyszłego króla Wielkiej Brytanii była oczywiście owiana tajemnicą, więc zaskoczenie było gigantyczne. William pojechał najpierw do Rzeszowa, a potem do Warszawy. Wszystko w ramach opanowywania kryzysu wywołanego wojną w Ukrainie.
Książę William w Warszawie
Potem książę William przetransportował się już do Warszawy, gdzie najpierw spotkał się z Rafałem Trzaskowskim... To frapująca kolejność, bo spotkanie z Andrzejem Dudą zaplanowano dopiero na czwartek 23 marca, więc propaganda Prawa i Sprawiedliwości ma od wczoraj twardy orzech do zgryzienia.
Książę William w Warszawie. Poszedł do baru LGBTQ+
To jednak jeszcze nic. W środę wieczorem książę William zapragnął trochę się rozerwać, więc poszedł "w miasto". Nagle na Instagramie pojawiło się kilka relacji postronnych internautów, którzy zauważyli, że książę wybrał... lokal dla społeczności LGBTQ+ na warszawskim Śródmieściu. W restauracji był też dziennikarz Michał Zaczyński, który sfotografował księcia przy stoliku.
Warszawa potrafi zaskakiwać. Dziś zjadłem kolację z księciem - zaczął żartobliwie. Też zastanawiał się, co zamówić. Ale obsługa tu świetna i pomogła. Ciekawe też, że wybrał de facto gejowski lokal. Cenne, że wsparł tak poniewieraną przez obecną władzę w Polsce społeczność.
Relację z księciem Williamem udostępniono też na profilu Butero, bo to właśnie tam bawił rojals ze swoją świtą. Wygląda na to, że lokal promujący się jako "twój queerspace z comfort foodem" nie będzie potrzebował dodatkowej reklamy przez następne miesiące...
Myślicie, że William dobrze się bawił? Pewnie wciąż lepiej, niż władze Prawa i Sprawiedliwości...