Nie od dziś wiadomo, że między księciem Williamem i księciem Harrym nie układa się - delikatnie mówiąc - najlepiej. Jak to zwykle w przypadku rodziny królewskiej bywa, nieznane były nam, jak do tej pory dokładne szczegóły konfliktu. Nieco światła na całą tę wyjątkowo smutną sytuację rzuciła niedawno Charlotte Griffiths, globalna redaktorka Mail on Sunday. W newsowym programie GB News dziennikarka rozgadała się nieco na temat napiętych relacji między braćmi. Sytuacja zdaje się być poważniejsza, niż do tej pory myśleliśmy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Książę William zachorował przez Harry'ego i Meghan? Dziennikarka nie ma wątpliwości
Okazuje się, że całą hucpę z rozdmuchaną rozmową Harry'ego i Meghan z Oprah Winfrey William przypłacił własnym zdrowiem. Ponoć odmówił przyjmowania posiłków, a także odciął się od zewnętrznego świata. Bał się ponoć tego, co dalej stanie się z jego relacją z bratem, który postanowił promować siebie i małżonkę kosztem rodziny.
Już dawno o tym słyszałam od wielu różnych źródeł, że w związku z wywiadem Harry'ego i Meghan u Oprah William całkiem poważnie się rozchorował. Wszystko przez stres. Nie jadł, odizolował się, skrył. Wyjechał do jednej z królewskich rezydencji, gdzie odciął się kompletnie od świata. Był strzępkiem nerwów.
Kate Middleton zawalczyła w obronie księcia Williama
Na szczęście w chwili słabości następca tronu mógł liczyć na małżonkę spod znaku niezawodnego koziorożca.
Wtedy do akcji wkroczyła Kate. Trwała przy swoim mężczyźnie. Wiedziała, że musi go chronić, bo to wszystko go niszczyło. Kate ma reputację osoby dość nieśmiałej, ale gdy przyjdzie taka potrzeba, potrafi być naprawdę stanowcza. Jeśli chodzi o dobro jej męża, nie cofnie się przed niczym - relacjonuje Griffiths.
Co ciekawe, dziennikarka dodatkowo podkreśliła, że to właśnie Kate odpowiadała za chłodny ton dalszej oficjalnej komunikacji Pałacu Buckingham w kwestii Susseksów. Razem z Williamem miała dojść do wniosku, że miarka się już przebrała.
Spodziewalibyście się po Kate czegoś takiego?