Księżna Charlene i książę Albert przyłapani na CZUŁOŚCIACH na Korsyce. Małżeński kryzys zażegnany? (ZDJĘCIA)
Zachodnie media już od tygodnia rozpisują się o zbliżającym się rozwodzie księcia Monako Alberta i księżnej Charlene. Tymczasem książęca para wylądowała na pokładzie prywatnego jachtu u wybrzeży pięknej Korsyki. Miłość uratowana, czy to tylko zagrywka pod publikę?
Małżeństwo księcia Monako Alberta i byłej pływaczki olimpijskiej, księżnej Charlene, już od samego zarania spisywano na straty. Wszyscy dobrze pamiętamy zdjęcia gorzkich łez z dniu ślubu. Późniejsze publiczne wystąpienia pary też nie zdołały przekonać publiki co do szczęścia książęcego związku. Wreszcie gdy w 2021 roku księżna Charlene opuściła Monako na prawie rok, wielu było pewnych, że to już oficjalnie koniec.
Wygląda jednak na to, że małżonkowie nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa. Jest to sytuacja o tyle ciekawa, gdyż dokładnie przed tygodniem niemieckie i francuskie media zaczęły rozpisywać się o separacji Alberta i Charlene, która miała zostawić rodzinę w Monako i zamieszkać sama w Szwajcarii. A tu proszę. Zdjęcia całej rodziny bawiącej się wesoło w lazurowych wodach u wybrzeży Korsyki, a dokładniej przy wysepkach Les Sanguinaires.
Przypomnijmy: Księżna Monako PO RAZ PIERWSZY komentuje swój stan zdrowia: "To była trudna i bardzo bolesna podróż"
Wakacje należy chyba uznać za udane. Co prawda Charlene dalej stroiła zasmucone miny, gdy tylko w jej pobliżu był książę Albert, ale zdobyła się nawet na złapanie go za rękę podczas spaceru. Całkiem dobrze bawiła się również podczas treningu pływania na paddle boardzie z 8-letnimi bliźniakami, księciem Jacquesem i księżniczką Gabriellą.
Już uwierzyliście w bezgraniczne szczęście książęcej pary Monako?
Akurat gdy przyszło do bliższych kontaktów z mężem, księżna Charlene nie zdawała się szczególnie podekscytowana. Jeśli wierzyć zdjęciom, jej humor ulegał wyraźnej poprawie, gdy akurat księcia nie było w pobliżu.
Uśmiech w przypadku księżnej Charlene to zjawisko wyjątkowo rzadko spotykane. Jak jednak widać zabawy z dziećmi na paddle boardzie zdołały poprawić jej nastrój.
Symboliczne złączenie dłoni pozwalałoby przypuszczać, że plotki o kryzysie w książęcym małżeństwie nie miały wiele wspólnego z prawdą. Należy jednak brać pod uwagę, że Charlene i Albert najpewniej znakomicie zdawali sobie sprawę z faktu, że są obserwowani przez paparazzich.