Największa zagadka ostatnich tygodni znalazła swoje dramatyczne rozstrzygnięcie. Niespełna 2 dni temu księżna Kate wyjawiła prawdę na temat stanu zdrowia, przekazując za pośrednictwem niezwykle emocjonalnego materiału wideo, że znajduje się "na wczesnym etapie leczenia" wykrytego u niej raka. Wraz z mężem i dziećmi opuściła Windsor, udając się na zasłużony odpoczynek do posiadłości w Norfolk stanowiącej prezent ślubny od królowej Elżbiety.
Do przyszłej królowej płyną zewsząd słowa wsparcia i życzenia szybkiego powrotu do zdrowia. Rzecznik Pałacu Kensington przekazał, że Kate i William "są poruszeni ciepłem i wsparciem opinii publicznej". Zwrócono również uwagę na jej dzielną postawę w obliczu jednego z najtrudniejszych wyzwań w historii brytyjskiej rodziny królewskiej. Właśnie wyszło na jaw, że pomimo burzy medialnej i braku upragnionego spokoju, samodzielnie napisała treść wygłoszonego w piątek oświadczenia.
ZOBACZ: Shannen Doherty, która od lat walczy z rakiem, zwróciła się do księżnej Kate: "Podziwiam twoją siłę"
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Księżna Kate stanęła na wysokości zadania
O przebiegu choroby 42-latki wiedziały dotychczas tylko najbardziej zaufane osoby. Księżna Walii pozostawała w nieustannym kontakcie ze swoimi najbliższymi przyjaciółmi. Jedna z nich wyznała, że przygotowując tekst bez wsparcia specjalistów od wizerunku i PR, chciała "stłumić dalsze plotki i spekulacje na temat jej stanu zdrowia".
Tak naprawdę nie chodziło wyłącznie o dramat ostatnich kilku tygodni, chociaż oczywiście było to przygnębiające. Poczuła, że musi to zrobić ze względu na to, kim jest. Chodziło raczej o świadomość, że jest osobą publiczną i spoczywa na niej szersza odpowiedzialność przywódcza - przytoczył jej wypowiedź brytyjski tygodnik "The Sunday Times".
Inna osoba z grona jej zaufanych znajomych podkreśliła swoją wściekłość z powodu "zmuszenia" Kate do publikacji tak osobistej informacji wskutek lawiny teorii spiskowych, jakie narodziły się w ciągu ostatnich miesięcy. Miała nadzieję, że w ten sposób definitywnie utnie wszelkie plotki i spekulacje. Uważa się, że sama podjęła decyzję o ujawnieniu diagnozy, mając przy tym pełne poparcie męża.
Z relacji informatorów magazynu wynika, że księżna Kate sporządziła oświadczenie w bardzo krótkim czasie. Podobno zdecydowała się na taką formę przekazania szokującej wiadomości z uwagi na jej "bardziej uspokajający" wydźwięk.
ZOBACZ TEŻ: Kryzys zdrowotny w rodzinie królewskiej. Księżna Kate to już TRZECIA osoba, u której wykryto w tym roku RAKA