Historia księżnej Charlene nie należy do najszczęśliwszych. Choć wszystkim wydaje się, że wiedzie piękne i luksusowe życie u boku księcia Monako, prawda jest zupełnie inna. Już w 2011 roku, kiedy stanęła na ślubnym kobiercu, wiele mówiło się o jej niebywałej niechęci do poślubienia księcia Alberta II. Została nazwana wówczas "najsmutniejszą księżną świata".
Zobacz: Smutna panna młoda? (ZDJĘCIA)
Z czasem jednak, jak twierdziły media, w związku świeżo upieczonych małżonków zaczęło się układać, czego dowodem miała być bliźniacza ciąża Charlene. 10 grudnia 2014 roku na świecie pojawili się księżniczka Gabriela oraz książę Jakub.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Księżna Charlene z mężem na nowych zdjęciach
Każde kolejne pojawienie się księżnej Charlene w miejscu publicznym, które zostaje uwiecznione na zdjęciach fotoreporterów, wzbudza wiele emocji. Media zazwyczaj oceniają, w jakim stanie jest kobieta oraz, czy jej zachowanie może odzwierciedlać to, co dzieje się w jej małżeństwie. Być może jej ostatnie pojawienie się u boku męża na mszy upamiętniającej księcia Rainera III miało na celu zdementowanie namnażających się od jakiegoś czasu spekulacji na temat rozwodu. Księżna postawiła tego dnia na szary płaszcz oraz ciemny zestaw, na który składała się bluzka, długa spódnica, pasek oraz czarne szpilki na niskim obcasie. Charlene była na mszy razem z mężem, ale nie trudno było zauważyć delikatny dystans między nimi.
Księżna Charlene i książę Alberta II borykają się z kryzysem małżeńskim?
Plotki na temat kryzysu w małżeństwie książęcej pary Monako pojawiły się w 2021 roku. Jak się z czasem okazało, miało mieć to związek z rzekomą chorobą Charlene, która nigdy nie została publicznie potwierdzona.
Pałac wielokrotnie zapewniał jednak, że wszystko jest w jak najlepszym porządku, a relacja księcia Alberta II i jego małżonki są poprawne. Klika tygodni temu zagraniczne media podały, że księżna Monako i jej małżonek mają się rozwodzić. Wówczas Pałac zareagował, wydając krótki komunikat, że ich relacje są bardzo dobre.
Myślicie, że faktycznie wiodą życie szczęśliwej rodzinki?