Od dobrych parunastu miesięcy prasa w całej Europie bacznie przygląda się nietypowej sytuacji w Monako. Podczas w założeniu 10-dniowej wizyty w RPA w maju 2021 roku księżna Charlene nagle podupadła na zdrowiu. Ostatecznie została w Afryce przez kolejne 10 miesięcy, podczas których tabloidy rozpisywały się o domniemanym końcu jej małżeństwa z księciem Albertem. Już po powrocie do Europy, zamiast przyjechać do Monako, księżna zatrzymała się w klinice w Szwajcarii. Podejrzewano nawet, że nigdy już nie zdecyduje się wrócić na książęcy dwór.
Zobacz: Dawno niewidziana Księżna Monako POWRACA, publikując świąteczne zdjęcie z mężem i dziećmi (FOTO)
Jak jednak dobrze wiemy, tak ostatecznie się nie stało. Od kilkunastu tygodni Charlene ponownie przebywa w Monako, gdzie w pełni oddaje się roli mamy 7-letnich bliźniąt Gabrielli i Jacquesa. Do tej pory szczegóły jej tajemniczej choroby pozostały nieodkryte. Księżna zgodziła się jednak po raz pierwszy omówić temat długiego pobytu poza domem w rozmowie z gazetą Monaco-Matin.
Mój stan zdrowia jest bardzo delikatny. Nie mogę się za bardzo spieszyć. Ścieżka do wyzdrowienia była długa, trudna i bardzo bolesna - opisywała enigmatycznie księżna.
Kiedy wróciłam do księstwa, skoncentrowałam cała moją energię na moich dzieciach, moim mężu i zdrowiu. To jest teraz dla mnie najważniejsze. (…) Jestem bardzo szczęśliwa, mogąc być z powrotem w domu w Monako z moją rodziną.
Księżna odniosła się także do niecichnących plotek na temat rzeczywistych powodów jej przedłużającego się "urlopu chorobowego". Nie jest tajemnicą, że Albert ma co najmniej dwoje nieślubnych dzieci. O niektórych z nich Charlene miała rzekomo dowiedzieć się dopiero w trakcie trwania ich związku. Swego czasu pojawiły się spekulacje dotyczące trzeciego nieślubnego dziecka Alberta, jednak sprawa prędko została zamieciona pod dywan. Nawet w dniu swojego ślubu Charlene była opisywana przez media jako "najnieszczęśliwsza panna młoda". Planowała też ponoć zbiec sprzed ołtarza, choć plotkom tym wielokrotnie zadawano kłam.
Na temat publikacji, które ujrzały światło dzienne w trakcie jej nieobecności w Monako księżna reaguje stanowczo, podważając ich rzetelność.
Rozmawialiśmy o tych okrutnych artykułach. Albert zrobił wszystko, aby chronić mnie i nasze dzieci.
Myślicie, ze kiedyś poznamy całą prawdę na temat tego, co działo się za zamkniętymi drzwiami księstwa Monako? Niektórzy już zaczynają się obawiać, że mamy tu do czynienia z przypadkiem podobnym do tragedii księżnej Diany...