W ostatnich miesiącach media na całym świecie często podejmowały temat księżnej Monako, która zniknęła z życia publicznego po tym, jak wróciła z podróży po Afryce. Książę Albert poinformował, że jego żona była "wycieńczona fizycznie i emocjonalnie", więc pojechała na kilka tygodni do ośrodka leczniczego w Szwajcarii, aby nabrać sił.
Sprawa wydawała się jednak mieć drugie dno. W mediach pojawiały się rozmaite doniesienia informatorów, którzy twierdzili, że w RPA księżna zapadła na tajemniczą chorobę i "prawie zmarła". Z kolei dziennikarka i biografka króla Hiszpanii twierdziła, że Charlene ukrywa się przed światem po nieudanej operacji plastycznej.
Przypomnijmy: Królewska biografka twierdzi, że zna powód ukrywania się księżnej Monako: "JEST OSZPECONA"
Książę Albert zaprzeczył tym spekulacjom i zapewnił, że zniknięcie jego żony nie ma nic wspólnego z "zabiegami chirurgii plastycznej". Zdementował też pogłoski o rzekomym kryzysie w ich małżeństwie.
W marcu pałac w Monako wydał oświadczenie, w którym przekazano, że księżna wróciła już do domu i gdy zdrowie jej na to pozwoli, powróci do oficjalnych obowiązków. W Wielkanoc Charlene opublikowała na Instagramie świąteczne życzenia oraz zdjęcie z mężem i dziećmi.
Zobacz: Dawno niewidziana Księżna Monako POWRACA, publikując świąteczne zdjęcie z mężem i dziećmi (FOTO)
Wreszcie nastąpił długo wyczekiwany moment i księżna Monako pierwszy raz od listopada wzięła udział w publicznym wydarzeniu. W sobotę 44-latka w towarzystwie męża i dzieci pojawiła się na Mistrzostwach Świata Formuły E. Ubrana w stalowoszary garnitur Charlene wyglądała na nieobecną i przygaszoną.
Jak myślicie, co tak naprawdę dolega księżnej?
Zobacz też: Księżna Monako łączona z rosyjskim MILIARDEREM! "Znalazła u niego pomoc w obliczu MAŁŻEŃSKICH PROBLEMÓW"