Od kilku dni brytyjskie media żyją głównie kontrowersyjnym wywiadem* księcia Andrzeja dla BBC.* Syn królowej Elżbiety II kilka lat temu został posądzony o intymną relację z Virginią Roberts, gdy ta miała zaledwie 17 lat. Kobieta miała być "seksualną niewolnicą" Jeffreya Epsteina, prywatnie bliskiego przyjaciela księcia Yorku.
Miliarder miał czerpać zyski z usług nawet czternastoletnich dziewczynek, które przetrzymywał na swoich tropikalnych wyspach. Jednym z jego klientów był właśnie Andrzej. W 2008 roku Epstein trafił do więzienia, jednak nawet ten fakt nie przeszkodził księciu w kontynuowaniu znajomości z miliarderem. W sierpniu tego roku mężczyzna *popełnił samobójstwo. *
W rozmowie z dziennikarką BBC Andrzej zaprzeczył jakimkolwiek kontaktom z nieletnią Virginią Roberts i przyznał, że zwyczajnie "nie pamięta tej pani". Swoje kontakty z Epsteinem tłumaczył za to *przesadną honorowością. *
Chociaż wywiad miał raczej uspokoić nastroje Brytyjczyków, przyniósł raczej *odwrotny skutek. *Zaledwie kilka dni po jego emisji książę Andrzej za przyzwoleniem królowejzrezygnował z pełnienia oficjalnych obowiązków. Ponoć o odsunięcie brata od królewskiego dworu zaapelował do matki sam książę Karol. Jego decyzję poparł również William.
Jak donosi "Mail on Sunday" w zaaranżowaniu feralnego wywiadu księciu Andrzejowi pomagała jego córka, Beatrycze oraz Sarah Ferguson. Ponoć Fergie sądziła, że gdy jej były mąż opowie całą historię własnymi słowami, wówczas widzowie będą bardziej skłonni mu uwierzyć. Trzy dni przed planowaną rozmową księżniczka Beatrycze wraz z ojcem spotkała się dziennikarką BBC *Emily Maitlis *oraz jednym z wydawców, w celu omówienia szczegółów wystąpienia.
"Sarah była wówczas za granicą, dlatego w dyskusji wzięła udział Beatrice. Początkowo podchodziła raczej sceptycznie do że wywiadu telewizyjnego dotyczącego życia prywatnego jej ojca. Zadawała dużo trafnych pytań i miała pewne wątpliwości" - twierdzi osoba z bliskiego otoczenia rodziny królewskiej.
Ostatecznie jednak księżniczka uznała, że w obliczu kolejnych medialnych doniesień, będzie to najlepsze rozwiązanie dla księcia Yorku.
"Na koniec spotkania ona i Amanda Thirsk (prywatna sekretarka księcia - przyp. red.) były przekonane, że nie mają innego wyjścia. Była to jedyna opcja, aby pozostawić wszystkie plotki daleko w tyle" - dodaje źródło.
Po emisji wywiadu medialny szum wokół Andrzeja wcale jednak nie ucichł. Nic dziwnego, że księżniczka bardzo przeżywa skandal z udziałem ojca.
"Beatrycze płacze każdego dnia od ukazani się wywiadu" - twierdzi informator "Mail on Sunday"