Pudelek po raz kolejny podjął współpracę z Instytutem Badań Rynkowych i Społecznych IBRiS. Grupa 1000 ankietowanych została poproszona o udzielenie odpowiedzi na pytanie: Proszę powiedzieć, na ile następujące osoby są dla Pana/Pani autorytetem - liczy się Pan/Pani z ich zdaniem i/lub opinią w różnych sprawach? W grupie wybranych przez redakcję nazwisk osób ze świata show biznesu znaleźli się tym razem: Kinga Rusin, Jacek Kurski, Robert Lewandowski, Julia Wieniawa, Filip Chajzer, Edyta Górniak, Małgorzata Rozenek, Barbara Kurdej-Szatan, Ida Nowakowska, Anna Lewandowska, Maciej Stuhr, Krystyna Janda, Maja Ostaszewska, Tomasz Lis oraz Jarosław Jakimowicz.
Wyniki ankiet, podobnie jak w przypadku wcześniejszego sondażu przeprowadzonego przez IBRiS dla Pudelka, zostały skategoryzowane na kilka grup w zależności od wieku respondentów, płci, wielkości miasta, w którym zamieszkują, wykształcenia, źródła, z jakiego czerpią informacje o świecie czy preferencji politycznych.
Zebrane przez sondaż dane przestawiają, które osoby z rodzimego podwórka showbiznesowego cieszą się najwyższym wskaźnikiem autorytetu wśród ankietowanych. I jak się okazuje, bezapelacyjnym zwycięzcą jest Robert Lewandowski. Tuż za nim znaleźli się Anna Lewandowska oraz Maciej Stuhr.
Oto, kto uplasował się na dalszych miejscach, nadal mogąc poszczycić się wysokim wskaźnikiem autorytetu wśród ankietowanych, i jak prezentuje się to pod względem różnic procentowych:
1. Robert Lewandowski - 59% (łączny odsetek wskazań)
2. Anna Lewandowska - 44,3%
3. Maciej Stuhr - 42,9%
4. Maja Ostaszewska - 40,1%
5. Krystyna Janda - 31,4%
6. Filip Chajzer - 27%
7. Barbara Kurdej-Szatan - 23,1%
8. Kinga Rusin - 22,5%
Jeśli chodzi natomiast o osoby, które - według sondażu - nie cieszą się autorytetem wśród Polaków, to "zaszczytne" pierwsze miejsce zajął Jarosław Jakimowicz. Łączny odsetek wskazań prezentera TVP jako autorytetu wyniósł zaledwie 11,8%. Na drugim miejscu, ponownie wysoko jak w przypadku sympatii i antypatii, uplasował się Jacek Kurski. Co ciekawe, wysoko znaleźli się również Ida Nowakowska, Julia Wieniawa oraz... Tomasz Lis. Zobaczcie wyniki procentowe:
1. Jarosław Jakimowicz - 11,8%
2. Jacek Kurski - 14%
3. Ida Nowakowska - 16,8%
4. Julia Wieniawa - 17,4%
5. Tomasz Lis - 17,7%
6. Małgorzata Rozenek - 17,9%
7. Edyta Górniak - 18,8%
Co zasługuje tutaj na uwagę, to fakt, że Kinga Rusin cieszy się wyższym o ponad 5 punktów procentowych wskaźnikiem autorytetu w porównaniu do swojego byłego męża...
O komentarz poprosiliśmy eksperta Marcina Dumę, badacza opinii i prezesa IBRiS. Oto, jak on podsumowuje powyższe wyniki sondażu:
Podziw, jakim darzymy Roberta Lewandowskiego jako piłkarza i "ambasadora" Polski, przekłada się na jego pozycję wśród Polaków. (...) Chcemy, żeby odrobina sukcesu Roberta Lewandowskiego stała naszym udziałem - dlatego mówimy, że to sukces Polaka - wtedy jego sukces staje się po części naszym, polskim. (...) Jarosław Jakimowicz jest w trakcie przemiany w celebrytę politycznego, co ze względu na potrzebę wyróżnienia się wymaga od niego prezentowania skrajnych poglądów - to powoduje, że w większości umiarkowane społeczeństwo odrzuca go jako wiarygodny punkt odniesienia. Natomiast Jacek Kurski... Polacy po prostu niespecjalnie lubią i są w tym zgodni, jak mało w czym.
Przyglądając się wynikom sondażu bardziej szczegółowo, ciekawe wnioski płyną również po analizie odpowiedzi respondentów przy podziale ich ze względu na płeć.
Wśród osób, które mogą bowiem poszczycić się wyższym wskaźnikiem autorytetu u kobiet niż u mężczyzn, znaleźli się: Maja Ostaszewska (51% kobiety - 28% mężczyźni), Anna Lewandowska (51% kobiety - 37% mężczyźni), Kinga Rusin (26% kobiety - 18% mężczyźni), Filip Chajzer (32% kobiety - 21% mężczyźni), Edyta Górniak (24% kobiety - 13% mężczyźni), Krystyna Janda (38% kobiety- 24% mężczyźni), Maciej Stuhr (48% kobiety - 48% mężczyźni) oraz Małgorzata Rozenek (21% kobiety - 15% mężczyźni).
Nazwiska, które cieszą się wyższym wskaźnikiem autorytetu u mężczyzn niż u kobiet, to jedynie Tomasz Lis (16% kobiety - 20% mężczyźni) oraz Jarosław Jakimowicz (7% kobiety - 17% mężczyźni). Co ciekawe, odsetek kobiet, które zadeklarowały, że prezenter TVP "zdecydowanie jest dla nich autorytetem", wyniósł... 0%.
Jeśli chodzi o Lisa i Jakimowicza, prezes IBRiS zauważa pewną zależność w związku z polityczną aktywnością obu panów:
Zarówno z analiz badań opinii, jak i danych pochodzących z sieci wiemy, że mężczyźni istotnie częściej interesują się polityką niż kobiety. Ma to także odzwierciedlenie w głosowaniu w wyborach - mężczyźni głosują częściej niż kobiety. Zarówno Tomasz Lis, jak i Jarosław Jakimowicz są dzisiaj osobowościami ze świata polityki lub otoczenia polityki, co powoduje, że z ich działalnością medialną i publiczną częściej mają do czynienia mężczyźni - twierdzi Duma.
Jeśli chodzi o zmienną wiek, uwagę zwraca to, że u prawie połowy nazwisk najwyższy wskaźnik autorytetu w ogóle wystąpił w grupie 18-29, a są to: Robert Lewandowski, Anna Lewandowska, Małgorzata Rozenek, Julia Wieniawa, Edyta Górniak, Barbara Kurdej-Szatan oraz Ida Nowakowska. To natomiast może prowadzić do wniosku, iż osoby młode mają zdecydowanie większą tendencję do wskazywania osób publicznych jako swoich autorytetów.
Z tej prawidłowości wyłamuje się Maciej Stuhr, który najwyższy wskaźnik autorytetu miał w grupie 30-39. Filip Chajzer, Maja Ostaszewska i Kinga Rusin w grupie 50-59, a u Tomasza Lisa dominowała grupa badanych w wieku 60-69. Jarosław Jakimowicz i Jacek Kurski najwyższy wskaźnik autorytetu posiadają natomiast w grupie 70+.
Co jednak ciekawe, w interesujący sposób różnią się wartości wskaźnika autorytetu u Kurskiego i Jakimowicza w dwóch, teoretycznie bardzo podobnych, grupach. Obydwoje mogą pochwalić się bowiem najwyższą wartością autorytetu w grupie 70+ (Jakimowicz - 48%, Kurski - 48%), natomiast wartością najniższą w sąsiadującej grupie 60-69 (Jakimowicz - 5%, Jacek Kurski - 4%). Należy jednak również dodać, że drugi najniższy wskaźnik autorytetu w przypadku Jakimowicza to grupa najmłodszych ankietowanych - 6%.
IBRiS przeanalizował również odpowiedzi badanych, biorąc pod uwagę ich wykształcenie. Z sondażu wynika, że większość celebrytów miała najwyższy wskaźnik autorytetu w grupie respondentów z wykształceniem podstawowym. Może to więc prowadzić do wniosku, że takie osoby są bardziej skłonne do traktowania osób publicznych jako autorytety. Są jednak wyjątki. Pojawiły się cztery nazwiska, u których najwyższy odsetek wskazań był w grupie osób z wykształceniem wyższym. Są to: Maciej Stuhr, Krystyna Janda, Maja Ostaszewska i Tomasz Lis.
Marcin Duma zauważa zależność: "im wyższe wykształcenie respondenta, tym wyżej postawiona poprzeczka dla uznania danej osoby za autorytet".
Osoby z wykształceniem podstawowym czy zasadniczym zawodowym inaczej opisują, czym jest sukces, inaczej definiują elity i autorytety. (...) Trochę ponad rok temu przeprowadziliśmy dość szczegółowe badania, czym są elity dla Polaków. Dla tej właśnie grupy (osób z niższym wykształceniem, z niższymi dochodami) już sam fakt, że ktoś pokazuje się w mediach, pozwala go zaliczyć do elity i właśnie tak w ich opinii do elit trafiają np. celebryci.
Oprócz płci, wieku czy wykształcenia, ciekawą zmienną wydaje się również miejsce zamieszkania. Najwyższy wskaźnik autorytetu u aż 11 nazwisk wskazywały osoby reprezentujące miasta małe i średnie (do 50 tysięcy mieszkańców). Tutaj mówimy o Rusin, Wieniawie, Nowakowskiej, Lewandowskiej, Jandzie, Ostaszewskiej, Lewym, Chajzerze, Rozenek, Kurdej-Szatan i Lisie. Co zwraca uwagę, to fakt, że jedynie Kurski w tej grupie "cieszy się" zdecydowanie najmniejszym autorytetem...
Idąc dalej, Górniak najwyższy odsetek przyznawanego autorytetu ma wśród mieszkańców wsi, a spośród wszystkich pozostałych znów wyłamuje się Stuhr, którego wskaźnik autorytetu najwyższy jest w miastach powyżej 500 tysięcy mieszkańców. Dodajmy, że w tej grupie u większości celebrytów z naszej listy wskaźniki te są zdecydowanie na dużo niższym poziomie. Kurski i Jakimowicz znów, niczym bracia, wypadli bardzo podobnie. Twarze TVP autorytetem cieszą się przede wszystkim wśród respondentów z miast od 100 do 200 tysięcy mieszkańców.
Za sprawą ostatniego sondażu dowiedzieliśmy się również, kogo darzą sympatią czytelnicy Pudelka, a kogo fani Telewizji Polskiej. Tym razem... będzie podobnie. Z sondażu można bowiem wywnioskować, czy dana gwiazda cieszy się najwyższym autorytetem na przykład u widzów "swojej" stacji. I te wnioski mogą was zaskoczyć.
Zacznijmy jednak od portali plotkarskich. Najniższy wskaźnik autorytetu wśród osób na bieżąco czytających Pudelka i inne serwisy o tematyce showbiznesowej mają Kinga Rusin, Jacek Kurski, Jarosław Jakimowicz, Maja Ostaszewska oraz... Robert Lewandowski (warto tutaj jednak dodać, że u Roberta jest to najniższy wskaźnik, ale nadal wynoszący sporo, bo 54%). Najwyższy wskaźnik w tej grupie odnotowali natomiast Julia Wieniawa, Edyta Górniak, Małgorzata Rozenek i Barbara Kurdej-Szatan. Jakimowicz nie powinien się jednak smucić, bo w jego przypadku najwyższy wskaźnik autorytetu to grupa widzów TVP Info. Podobnie zresztą jak w przypadku Kurskiego i - co akurat może martwić nią samą - Kingi Rusin - 31%. Na szczęście taki sam wskaźnik autorytetu otrzymała od widzów Polsatu. Nieco niższy (30%) od widzów "Faktów" TVN i TVN24.
Janda, Lis, Kurdej-Szatan - to natomiast nazwiska z najniższym wskaźnikiem autorytetu wśród fanów Telewizji Polskiej, co jakoś specjalnie nas nie dziwi. A jak to wygląda w przypadku TVN24? W tej grupie najwyższy wskaźnik autorytetu mieli Stuhr, Ostaszewska, Chajzer i Wieniawa. Najniższy - co również nie będzie zaskoczeniem - Górniak, Jakimowicz i Kurski.
Co ciekawe, aż kilka nazwisk swój najniższy wskaźnik autorytetu ma w grupie osób czerpiących wiedzę o świecie z dzienników. Są to Rozenek, Chajzer, Stuhr i Nowakowska. Jedyną osobą, która się dość mocno wyłamuje i ma w tej grupie swój najwyższy wskaźnik, jest... Lewandowska.
Do omówienia pozostają nam jeszcze dwie zmienne. Ankietowani zostali bowiem zapytani również o to, na kogo głosowali w wyborach prezydenckich, które odbyły się w 2020 roku oraz w wyborach do Sejmu w 2019 roku. Na tej podstawie wysnuć można kolejne wnioski.
Dowiadujemy się między innymi, że zarówno Robert, jak i Anna Lewandowscy najwyższym wskaźnikiem autorytetu cieszą się wśród wyborców Szymona Hołowni (wskaźniki autorytetu wynoszą kolejnao69% i 67%). U Małgorzaty Rozenek dominuje grupa wyborców Władysława Kosiniaka-Kamysza (39%), ale tuż za nią są wyborcy... Krzysztofa Bosaka (31%). Ciekawe, bo niewielkie różnice w dwóch dość skrajnych grupach odnotowuje też Edyta Górniak. U niej najwyższy wskaźnik autorytetu to grupa wyborców Andrzeja Dudy (28%), na drugim miejscu są natomiast osoby, które deklarują, że w 2020 roku swój głosy oddały na Roberta Biedronia (24%). Tutaj warto też dodać, że to Julia Wieniawa swój najwyższy wskaźnik autorytetu uzyskała wśród wyborców Biedronia. Nie dziwi natomiast najniższa wartość autorytetu u Kurskiego to wyborcy Rafała Trzaskowskiego (1%). Najwyższe wskaźniki wśród wyborców obecnego prezydenta Warszawy posiadają: Kurdej-Szatan, Maciej Stuhr, Krystyna Janda, Maja Ostaszewska i Tomasz Lis. Raczej bez zaskoczeń.
Przejdźmy jeszcze do ostatniej zmiennej, biorąc tym razem pod uwagę odpowiedzi ankietowanych na pytanie: "Na którą partię polityczną głosował/a Pan/Pani w ostatnich wyborach do Sejmu?".
Tutaj już nieco inaczej wypadają Lewandowscy. Tym razem najwyższy wskaźnik autorytetu mają w grupie osób, które deklarują, że w wyborach do Sejmu oddały swój głos na Prawo i Sprawiedliwość. Bez zmian jest u Kurskiego, u którego również dominuje oczywiście grupa wyborców PiS. Julia Wieniawa znów zalicza najwyższy autorytet wśród wyborców Lewicy, a najniższy, wynoszący 0%, u wyborców PSL + Kukiz'15. U Rozenek ponownie ciekawie... Najwyższą wartość autorytetu ma wśród osób, które wyznały, że w ostatnich wyborach parlamentarnych głosowały na Konfederację - 33%. Na drugim miejscu... wyborcy PSL + Kukiz'15 (24%). Interesująco patrzy się na ten sondaż również w przypadku Jakimowicza i wyborców PSL + Kukiz'15. To w grupie tych osób prezenter TVP Info zaliczył najniższy wskaźnik autorytetu (0%), co niewątpliwie dziwi, ale dla jego uspokojenia dodamy, że najwyższy to oczywiście wyborcy Andrzeja Dudy - 27%. Co ciekawe, u Stuhra, Jandy i Ostaszewskiej najwyższe wskaźniki to wcale nie wyborcy Rafała Trzaskowskiego, a przede wszystkim Lewicy.
Nie da się ukryć, że niektóre wnioski mogą wywołać niemałe zaskoczenie. Ciekawie jednak, co na to sami zainteresowani...