W tym tygodniu gośćmi Kuby Wojewódzkiego byli piosenkarz Ralph Kamiński oraz gwiazdy hitowego programu TTV, Gogglebox, Sylwia Bomba, Agnieszka Kotońska oraz Krzysztof Ufnal.
Na pierwszy ogień poszedł Kamiński, zdaniem Wojewódzkiego autor "jednej z najlepszych płyt zeszłego roku".
Fajnie, że tu jestem. To jest takie dziwne - przywitał prowadzącego gość.
Oj pojawił się ktoś dziwny w tym studiu - stwierdził Kuba. Dawno tu nie było kogoś, kto byłby tak dobrze ubrany. Masz swoją wizję.
Wojewódzki posilił się na "specyficzny" komplement, po czym wyjawił kulisy ich poznania, do którego doszło na planie programu X-Factor przed ośmioma laty.
Osiem lat temu wyrzuciłeś mnie z programu - przypomniał Kamiński. Ale i tak z chęcią tu przyszedłem.
Pojawiłeś się w 2012, czyli wtedy, gdy pojawił się Dawid Podsiadło. Co o nim sądzisz? - zapytał Kuba.
Piosenkarz odpowiedział na pytanie w charakterystycznym dla siebie, "pokrętnym" stylu.
On jest niesamowity. Ma dużo więcej klocków Lego niż ja i fajniejsze klocki lego niż ja. Byłem ostatnio u niego w domu, on ma mnóstwo klocków Lego - wyjawił.
Po chwili Wojewódzki postanowił trochę ponabijać się ze swojego gościa, porównując go do Michała Szpaka, który - podobnie jak Kamiński - pochodzi z Jasła.
Jesteś kuzynem Szpaka? Bo w Jaśle to każdy z każdym - żartował Kuba.
Myślę, że jestem kuzynem Roksany Węgiel. A czy jestem kuzynem Szpaka? Tego nie wiem. Tam każdy z każdym - odbił piłeczkę Ralph.
Ty jesteś dziwny - ponownie stwierdził "król TVN-u, po czym zaczął czytać "oryginalne" wpisy Kamińskiego z Twittera, w których artysta chwali się, że zjadł dobrą drożdżówkę czy porysował szybkę telefonu. No to jest k**wa bycie z**bem - podsumował.
Ja prowadzę Twittera dla żartu i mam ze wszystkiego bekę - tłumaczył się zażenowany piosenkarz.
Po serii mało zabawnych żartów, prowadzący nieco spoważniał, poruszając temat twórczości muzyka i jego "oryginalności". Wojewódzki posilił się nawet na porównanie Ralpha do Davida Bowiego, który - zdaniem Kuby - nie cieszył się w Polsce szczególną popularnością.
To prawda, że Bowie nie był tu zbyt popularny - przyznał Kamiński. Gdybym ja kierował się tym, co przyjmie się w Polsce, to w ogóle nie mógłbym być muzykiem. Artysta na scenie powinien być wolny. W Polsce są ludzie spragnieni innej muzyki niż Zenon Martyniuk - po czym na prośbę Kuby wykonał piosenkę "Przez twe oczy zielone".
Po odśpiewaniu hitu Martyniuka Wojewódzki podziękował za rozmowę Ralphowi i zaprosił na widownię kolejnych gości, czyli znanych z Gogglebox Sylwię Bombę, Agnieszką Kotońską i Krzysztofa Ufnala.
Zawsze marzyłam, żeby usiąść na twojej kanapie i zobaczyć, czy jest wygodna - powiedziała Bomba.
A ja zawsze marzyłem o tym, żeby dotknąć się z tobą językiem - odparł Wojewódzki.
Może dam ci numer do mojego męża i spytasz się go, co on na to - stwierdziła Sylwia z niesmakiem.
Po tej - delikatnie mówiąc - niestosownej wymianie zdań, Kuba zapytał gwiazdy Gogglebox, czy czują się już celebrytami.
Ja na tej orbicie telewizyjnej nie czuję się satelitą. Nie dotknął mnie ten celebrycki blichtr - odpowiedział Ufnal.
Nasz program ma takie powodzenie, bo my jesteśmy mało celebryccy - zawyrokowała Bomba. Jak jestem na spacerze z córeczką i podchodzą do mnie fani, to mówią, że czują jakby podglądali sąsiadów.
Jako że rozmowa średnio się kleiła, Kuba stwierdził, że poprosi Kotońską, aby wyręczyła wodziankę w przyniesieniu wody, tym samym dostarczając Agnieszce wiele radości.
Pod koniec odcinka prowadzący postanowił wytoczyć ciężkie działa.
Nie masz wrażenia, że ten program jest dla beki? - zapytał szczerze Kuba.
Bardzo wiele osób mówi, że to jest wspaniały odmóżdżacz - zareklamowała program Sylwia. Wiele osób mówi mi, że po ciężkim dniu w pracy właśnie Gogglebox poprawia im humor.
Jakie macie zdanie na temat mojego programu? - zadał pytanie na koniec prowadzący.
Zależy od gości - zaczęła wykręcać się Bomba. Powiedz coś - prosiła o podpowiedź Kotońską.
Mi się wydaje, że kiedyś miałeś ostrzejszą krawędź w rozmowie. Ostatnio jest trochę grzeczniej - podsumował Ufnal. Jak masz gościa, który przychodzi zrelaksowany, to odcinek nabiera życia. Gorzej jak ludzie próbują zbudować fort, chować się. Ja jako widz wtedy się męczę.
A Wam podobał się ten odcinek?