Chyba wszyscy pamiętają, że swego czasu Kuba Wojewódzki i Michał Figurski tworzyli jeden z najbardziej zgranych duetów w polskim show biznesie. Dziennikarze wspólnie prowadzili popularną audycję w_ Antyradio_, a prywatnie nawzajem określali się mianem najlepszych przyjaciół. Choć mogło się wydawać, że to niefortunny "żart" o Ukrainkach (a dokładniej jego następstwa) zakończył ich medialną znajomość na gruncie zawodowym i prywatnym, stosunki między celebrytami napięte były już od dawna. Samozwańczy "król TVN-u" nie omieszkał opisać ich burzliwej relacji w swojej autobiografii, gdzie zarzucił byłemu koledze** chorobliwą zazdrość oraz niski iloraz inteligencji, a także opisał sytuacje, kiedy Figurski miał **dopuścić się zdrady na żonie. Michał również nie pozostał dłużny "przyjacielowi".
Wszystko wskazuje na to, że dawne niesnaski poszły w zapomnienie. W poniedziałek Kuba i Michał postanowili obwieścić światu, że zakopali topór wojenny, publikując na Instagramie wspólne zdjęcie z Piotrem Kędzierskim. Co ciekawe, w rękach Wojewódzkiego można dostrzec jego "dzieło", "Nieautoryzowaną autobiografię", którą dumnie kieruje w stronę obiektywu.
Starzy królowie w nowym królestwie - napisał Kuba.
Ku wielkiemu zaskoczeniu 56-latka, pojednawcza fotografia nie wywołała szczególnego zachwytu wśród fanów showmana.
"Od kiedy jest zgoda między Tobą a Figurskim ? Po trupach do celu...", "Jakie to wszystko nieszczere w tym show biznesie", "Po tym, co o Michale przeczytałem w tej książce, to się dziwię, że na jej tle się fotografuje... Cóż, parcie, jest parcie" - pisali.
Ostatni z komentarzy wyprowadził z równowagi Wojewódzkiego, który w przypływie złości zarzucił internaucie to, co kiedyś Figurskiemu - głupotę i brak dystansu.
Jest jeszcze coś takiego jak dystans, luz i zrozumienie... Trzy nowe słowa. Ogarniesz, czy masz parcie na swoje? - odpisał rozeźlony.