Kuba Wojewódzki dobrze wie, jak zawalczyć o uwagę mediów. Zdarza mu się przy tym korzystać z "pomocy" innych znanych osób. I tak przy okazji ogłaszania wiosennej premiery swojego show, wywołał do tablicy Edytę Górniak. Wpis na jego instagramowym profilu sugerował, że to właśnie ona będzie gościć na jego kanapie. Pozwolił sobie jednocześnie nieco zażartować z ostatnich wypowiedzi diwy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mała drama między Kubą Wojewódzkim, a Edytą Górniak
Górniak szybko zareagowała na nazwanie jej "królową foliarzy" i wykorzystanie nazwiska do promocji show Kuby.
Uważaj tylko, kiedy jesz chleb kupiony za pieniądze zarabiane w brudny sposób. Bo... jak to mówią, karma is a bitch - pisała na Instagramie.
Potem odnosiła się jeszcze do plotek o homoseksualnej orientacji Kuby, powielając teorie o partnerkach "przykrywkach". Showman skomentował już drobne spięcie z wokalistką w nowym odcinku swojego programu.
Kuba Wojewódzki uderza w Edytę Górniak
Na wstępie Kuba podziękował w żartach Edycie za promocję poprzedniego odcinka. Po chwili dał znać, co myśli o całej sytuacji i trzeba przyznać, że nie gryzł się w język. Wygląda na to, że Edzia rzeczywiście mu dopiekła.
Cieszę się, że Edyta żart zrozumiała, bo napisała o mnie, że jestem p***ł, gej, homoseksualista, wszystkie moje dziewczyny to przykrywki, a ja się spotykam z dużo młodszymi chłopcami. Edyta, jak się ma cztery tysiące lat, to wszyscy chłopcy są młodsi. Dziewucho! - grzmiał.
Na tym jednak nie zakończył. Skomentował też krytykę jego warsztatu dziennikarskiego, która padła ze strony Górniak właśnie.
Ale to nie koniec, że Edyta zrozumiała mój żart, bo Edyta kontynuowała swoją wypowiedź i zdemaskowała mnie, że od 23 lat nie przygotowuję się do wywiadów. To jest ciekawe wyznanie z ust piosenkarki, która na koncertach nie pamięta słów własnych piosenek - spuentował.
Wygląda na to, że Edyta nieprędko zagości na kanapach Wojewódzkiego. Szkoda?