Gdy prawie siedem lat temu Robert Kubica uległ wypadkowi w trakcie rajdu Ronde di Andora, wydawało się, że jego kariera w Formule 1 jest już zakończona. 28-letniemu wówczas kierowcy, którego ręka została zmiażdżona, groził poważny niedowład, a nawet amputacja. Po długiej rehabilitacji Kubica zaczął występować w rajdach WRC i ERC. W czerwcu ubiegłego roku Robert Kubica po 6 latach znów usiadł za kierownicą samochodu Formuły 1. Właśnie wtedy przekonał się, że nadal może ścigać się w F1 na najwyższym poziomie. Na razie Kubica musi zadowolić się rolą kierowcy rezerwowego w ekipie z Grove. Kilka dni temu odbyła się konferencja, której oficjalnie podpisano umowę sponsorską z polskim kierowcą. Kubica przyznał, że wielką motywacją było wsparcie fanów.