Od dawna wiadomo, że za biznesem konkursów piękności kryją się nie najlepsze intencje. PR-owi mnożących się plebiscytów nie pomagają z pewnością liczne donosy, dotyczące mobbingowania uczestników oraz walki o koronę przez łóżko sponsora.
Przypomnijmy: TYLKO U NAS: Organizator "Miss Polonia" broni się: "Oszczerstwa są wynikiem rozżalenia jednej z finalistek"!
Stosunkowo mroczny wizerunek konkursów piękności nie zraża jednak nowych kandydatów, którzy są w stanie zażarcie bić się o tytuł "naj", aby skąpać się w blasku fleszy przez mniej więcej pięć minut. Do tej mało zacnej grupy należy Jakub Kucner, Mister Polski z 2017 roku. 30-latek zdobył ostatnio tytuł II Wicemistera na mało prestiżowym konkursie Mister Global. Pomimo że odbywa się on jedynie od czterech lat, w oczach Jakuba, prestiż wydarzenia najwyraźniej jest niemal równy szczytowi ONZ. W wywiadzie dla Newserii, mister zdradził jak trudne było dla niego zgrupowanie w Azji oraz jak bardzo musiał się wykazać zmienianiem świata na lepsze, aby zdobyć ten zaszczytny tytuł.
Przejęły was jego wyznania?