Gdy w lipcu 2020 roku Victoria Beckham dowiedziała się, że jej najstarszy syn Brooklyn zamierza poślubić Nicolę Peltz, była pełna najszczerszych chęci i wręcz nie mogła się doczekać, aż Amerykanka zasili szeregi ich rodziny - tak przynajmniej zapewniała w wywiadach... Od tamtej pory minęły dwa lata, a po dawnej sympatii miedzy teściową a synową nie ma ani śladu.
Pogłoski o zażartym konflikcie między Victorią a Nicolą potwierdziła niedawno ta druga, uzewnętrzniając się na Instagramie. Aktorka zamieściła swoje zdjęcie, na którym dostrzec można było zaczerwienione oczy. W opisie 27-latka pożaliła się na swój los, przyznając, że czuje się "zraniona".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Choć od ślubu młodej pary minęło już pięć miesięcy, na jaw wciąż wychodzą kolejne fakty w sprawie, które miały doprowadzić do zaognienia sporu. Jak wcześniej spekulowano, kością niezgody miała być uwaga, która w tamtym okresie skupiała się na matce Brooklyna, zamiast na Nicoli. Jak donosi źródło Daily Mail, przez całe wesele napięcie było tak wyczuwalne, że powietrze można było kroić nożem. Peltz nie wytrzymała, gdy doszło do weselnych przemów, które głównie dotyczyły Victorii... Taką właśnie odę do "Posh Spice" wygłosił były mąż Jennifer Lopez, Marc Anthony, czym doprowadził pannę młodą do łez.
Wywołała burzę w środku przyjęcia weselnego, bo z siostrą Brittany i mamą wypłakiwała oczy - twierdzi świadek.
Na domiar złego Beckham miała "ukraść" nowożeńcom piosenkę do pierwszego tańca, wybierając ten sam utwór do własnego tańca dla matki i syna, chwilę przed tym, jak para młoda miała wyjść na parkiet...
Marc poprosił Nicolę i Brooklyna, żeby wybrali swoją ulubioną piosenkę, którą im zadedykuje - donosi źródło. Padło na "You Sang To Me". Nicola wyszła z sali, bo była przekonana, że Marc zaprosi ją i Brooklyna na parkiet, by zatańczyli do jego utworu. Jednak bez ostrzeżenia i na prośbę Victorii Marc zapowiedział, że pierwszy taniec należeć będzie do matki i syna. Większość gości zauważyło, że coś się stało. To było niezręczne dla pary, bo oboje myśleli, że to będzie dla nich wyjątkowa chwila.