Kilka dni temu Monika Richardson poinformowała obserwatorów na Instagramie, że jej związek z Konradem Wojterkowskim przeszedł do historii. Para postanowiła rozstać się po ponad dwóch latach spędzonych razem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
We wspólnym oświadczeniu, które wyglądało na spisane przez Wojterkowskiego, prezenterka i biznesmen wyjaśnili, że powodem rozpadu ich związku było między innymi to, że są życiowo "poorani". Były już partner Richardson przyznał, że kością niezgody miały być również jego problemy finansowe.
Internauci nie kryli zaskoczenia takim rozwojem sytuacji. Na instagramowym profilu dziennikarki pojawiło się wiele komentarzy, w których to ubolewali nad rozstaniem pary. Sama zainteresowana reagowała na ich słowa wsparcia emotikonami serca, choć zdarzyło jej się też napisać coś więcej.
Monika Richardson i Konrad Wojterkowski od tygodni mieli problemy w związku
Wiadomo, że ludzie nie rozstają się z dnia na dzień. "Super Express" dotarł do osoby z otoczenia Moniki Richardson. Informator przybliżył nieco kulisy rozpadu jej ostatniej relacji. Jak się okazało, kryzys trwał już od pewnego czasu.
Miesiąc temu osobno przyjechali na charytatywny Offroad Gwiazd, w którym wzięli udział jako drużyna. Monika odjechała tuż po skończonych konkurencjach i nawet nie czekała na wyniki. Okazało się, że wygrali, a Konrad na podium stanął ze swoim synem. Natomiast 25 kwietnia Richardson swoje urodziny spędziła jako gość konferencji dotyczącej nieruchomości, na której pojawiła się sama - czytamy.
Jak dodaje osoba z otoczenia dziennikarki w tzw. międzyczasie Richardson wybrała się też na "babski wypad" do Gruzji
To już kolejny nieudany związek dziennikarki. Przypomnijmy, że gospodyni "Europa da się lubić" trzy razy stawała na ślubnym kobiercu. Jej najbardziej medialne małżeństwo ze Zbigniewem Zamachowskim nadal nie zostało jeszcze sfinalizowanie rozwodem.