Sophie Turner i Joe Jonas od lat uchodzili za wyjątkowo zgrany duet. Aktorka i wokalista byli małżeństwem od 2019 i od tamtej pory doczekali się dwóch córek. Niestety kilka dni temu pojawiły się pogłoski, jakoby para szykowała się do złożenia pozwu rozwodowego. Według późniejszych doniesień Radar Online para od sześciu miesięcy miała borykać się z małżeńskimi problemami. Jak twierdzi informator, jedną z przyczyn rozpadu związku aktorki i wokalista była ponoć diametralna różnica w stylu życia. Podczas gdy 27-letnia Turner miała być fanką imprezowania, jej starszy o 7 lat mąż dużo bardziej wolał spędzać czas w domu.
We wtorek serwis Page Six poinformował, że Joe Jonas złożył już pozew rozwodowy w sądzie w Miami. W dokumentach wokalista miał wskazać, że jego małżeństwo jest "bezpowrotnie rozbite". Wokalista stwierdził także, iż pragnie podziału opieki nad dwiema córkami - zaznaczając jednak, że dziewczynki mieszkają głównie z nim. W środę Turner i Jonas wydali wspólne oświadczenie, w którym potwierdzili informacje o rozwodzie. Para odniosła się także do krążących plotek.
Przyjaciel Sophie Turner o kulisach rozstania aktorki z Joe Jonasem. "Czuła się uwięziona"
Od kilku dni w zagranicznych mediach co rusz pojawiają się kolejne doniesienia na temat okoliczności rozpadu małżeństwa Turner i Jonasa. Daily Mail dotarł ostatnio do osoby będącej ponoć bliskim przyjacielem Sophie. Informator brytyjskiego serwisu, który chciał zachować anonimowość, ujawnił, że problemy pary zaczęły się w zeszłe święta Bożego Narodzenia. Na początku lata Turner miała zaś rozstać się z mężem, a kolejne miesiące spędzić na imprezowaniu w Wielkiej Brytanii ze szkolnymi znajomymi. Warto w tym miejscu zaznaczyć, że w ostatnich miesiącach Sophie pracowała na planie nowego serialu, właśnie w UK. Według Daily Mail Jonas latem miał nawet przyjechać do rodzinnego miasta żony, by ratować małżeństwo. Gdy jednak parze nie udało się rozwiązać swoich problemów, wraz z dziećmi wrócił do USA.
Przyjaciel Turner w rozmowie z Daily Mail zasugerował, że ta czuła się nieco przytłoczona własną rzeczywistością. Gwiazda "Gry o tron" zdobyła popularność, będąc jeszcze nastolatką i założyła rodzinę w dość młodym wieku, przez co dziś ma ponoć poczucie, że ominęły ją lata beztroskiej młodości. Według źródła serwisu gwiazda chce nadrobić stracone lata.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czuje, że po "Grze o tron" jej życie utknęło w martwym punkcie, podobnie, jak jej życie osobiste. Odkąd pojawiły się dzieci, czuje się uwięziona. Jest jedyną osobą w swoim wąskim gronie przyjaciół, która jest mężatką z dwójką dzieci. Teraz czuje, że chce nadrobić czas, który straciła jako młoda osoba. On [Joe - przyp. red.] chce bardziej ustatkowanego życia, ale ona nie jest na to gotowa, bo czuje, że nigdy nie miała nawet życia nastolatka czy wczesnej dorosłości - twierdzi informator Daily Mail.
Informator o rozstaniu Turner i Jonasa. "Chcą różnych rzeczy"
Według informatora Daily Mail Joe Jonas marzył ponoć o kolejnym dziecku. Sophie podczas pobytu w UK miała jednak zdać sobie sprawę, jak bardzo tęskni za ojczyzną i to właśnie to było "ostatecznym gwoździem do trumny" dla małżeństwa pary. Dla Turner problematyczny miały być również fakt, że rodzina wciąż porównywała ją do żony Nicka Jonasa, Priyanki Chopry - która jest nie tylko starsza, lecz również dojrzalsza od Sophie.
Jak twierdzi źródło serwisu, Nick i jego żona mają takie same poglądy w kwestii kariery i życia rodzinnego i właśnie takiego życia dla Joe chcieli zarówno jego bliscy, jak i on sam. Sophie była jednak zdania, że ma zaledwie 27 lat i tak naprawdę "nigdy nie żyła", gdyż lata młodości upłynęły jej na pracy.
Chcą bardzo różnych rzeczy od życia - twierdzi informator serwisu.
Media obiegły również ostatnio zdjęcia i nagrania z udziałem Turner opublikowane przez jednego z użytkowników Instagrama, który miał okazję bawić się z aktorką w barze w Birmingham. Materiały zdążyły już jednak zniknąć z sieci.