Medycyna estetyczna stała się bardzo popularna wśród polskich celebrytek. Dzięki nowej modzie swoje pięć minut sławy przeżywa Krzysztof Gojdź. "Chirurg gwiazd" chętnie opowiada o swoich znajomościach i pieniądzach.
Do grona przyjaciółek Gojdzia zalicza się Joanna Kurowska. Aktorka od pewnego czasu wzbudzając zainteresowanie na imprezach "odmłodzonym" wyglądem. Jej twarz jest momentami nie do poznania. Postanowiła wziąć w obronę Gojdzia, który jest krytykowany za chwalenie się wystawnym życiem i nazywanie wszystkich krytyków biednymi zazdrośnikami.
Mnie hejt nakręca, jestem kontrowersyjną osobą, która odnosi sukcesy na świecie. To ludzi drażni, że Polak może się wybić. Ja mam kasę, ale ciężko zarobioną. To, że jeżdżę Ferrari, latam w klasie pierwszej do Australii, to jest moje życie. Wali mnie to, co mówicie, dawajcie czadu więcej - mówił w rozmowie z nami.
Kurowska uważa, że w Polsce panuje "fałszywa katolicka skromność”. Według niej Gojdź jest "kolorowym ptakiem" w show biznesie:
Jak ktoś wykracza poza standard, jest u nas źle postrzegany i hejtowany. Krzysztof wie, jak się robi biznes i jak się promować. To mój przyjaciel, lubię go i niech sobie jest. Mamy w Polsce fałszywą katolicką skromność, trzeba być skromnym lekarzem. Gdybym miała ferrari, też bym się z tego cieszyła i się lansowala, ale nie mam. Dobrze, że jest taki kolorowy ptak. Jest na swoim miejscu, umie to robić, ma takie obłożenie gdzie pracuje. Sama reklama by tego nie załatwiła. Jeżeli tam przychodzą, to są zadowoleni klienci.
Źródło:WideoPortal/x-news