Medialna "kariera" Justyny Żyły to z pewnością coś, o czym będą się w przyszłości uczyć studenci dziennikarstwa i medioznawstwa. "Skromna" gospodyni z Wisły uznała, że rozstanie z mężem, słynnym skoczkiem narciarskim, to dobry moment na rozpoczęcie własnej kariery.
Na publicznym praniu brudów Justyna zyskała nie tylko względną rozpoznawalność, ale i okazję do zarobku: zapozowała nago w Playboyu, wystąpiła w Tańcu z Gwiazdami, a nawet prowadziła program, w którym pomagała rozwiązywać innym ich konflikty.
Niestety, wygląda na to, że doświadczenie zebrana podczas telewizyjnego "prania brudów" na niewiele się zdało, bo ostatnio o Justynie Żyle znowu zrobiło się głośno ze względu na jej napiętą relację z mężem.
Zobacz: Rozżalona Justyna Żyła DRZE NA STRZĘPY zdjęcia Piotra: "Najwyższy czas zamknąć stare życie" (FOTO)
Potem 33-latka zaczęła budzić zainteresowanie rzekomym romansem ze studentem medycyny, ale te plotki ucięła sama zainteresowana:
Nic więc dziwnego, że Żyła nie marzy teraz o niczym innym, jak o błogim relaksie. Na razie jednak musi jej do tego wystarczyć ogrodowy basen, który niedawno rozstawiła pewnie głównie z myślą o dzieciach.
Sama Justyna też postanowiła wykorzystać piękną pogodę i wskoczyła do chłodnej wody, dokładnie relacjonując cały "relaks" na Instagramie:
A może by tak... - napisała tajemniczo Żyła, dodając kilka nieco mniej zmysłowych hashtagów: #CzasDlaSiebie; #Odmoczeni; #PachnęRybą; #TakTrzebaŻyć; #ZDystansem.
Myślicie, że "moczenie kija" w basenie rzeczywiście pozwoli Justynie nabrać tak potrzebnego ostatnio dystansu?