Shane Lynch to wokalista popularnego zespołu Boyzone i uczestnik Celebrity Big Brother. Muzyk udzielił ostatnio wywiadu, w którym wyznał, że przez obowiązkową kwarantannę... jego małżeństwo wisi na włosku. Piosenkarz przebywał w domu wraz ze swoją żoną Sheeną White i ich dwiema małymi córkami. Niestety po jakimś czasie atmosfera stała się nie do zniesienia i Shane podjął decyzję o wyprowadzce.
Mieliśmy trudny okres i teraz przechodzimy przez trudny okres w tej izolacji - wyznał podczas podcastu "Morning After". Nie jestem teraz w domu, bo skakaliśmy sobie do gardeł. To nie był dobry czas ani dobra przestrzeń - dodał.
Lynch dużo koncertuje i już od dawna nie spędził w domu tyle czasu ze swoją żoną. Pomimo kryzysu muzyk ma nadzieję, że uda mu się jeszcze naprawić relację z Sheeną, której mężem jest od 13 lat. Nie może się też doczekać aż zobaczy swoje córki.
Zazwyczaj cały czas jestem w drodze, a ostatnie trzy miesiące po raz pierwszy spędziłem w domu. Nagle dowiadujesz się pewnych rzeczy o związkach i może to być bardzo trudne - stwierdził.
Myślicie, że po kwarantannie czeka nas wysyp rozwodów?