Nie ma się co oszukiwać. Kardashianki mają na co dzień dostęp do luksusów, o których zdecydowana większość z nas może sobie jedynie pomarzyć. Tym zabawniej obserwuje się więc liczne zabiegi podejmowane przez znane siostry w celu "uczłowieczenia się" w oczach przeciętnego zjadacza chleba. Wszystko oczywiście po to, aby opchnąć publice jak największą liczbę produktów sygnowanych swoim nazwiskiem. Jak do tej pory zabawa w pospolitość wychodziła Kardashiankom dość topornie. Ostatnie próby podejmowane przez Kylie Jenner też wcale nie skończyły się lepiej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kylie Jenner chwali się Roleksem córki za niemal 200 tysięcy
Jenner wrzuciła na TikToka serię trzech nagrań z samochodu, podczas których miała "spontanicznie" zaprezentować, co znajduje się w jej torebce od Bottega Veneta za skromne 5 tysięcy dolarów. Oczywiście chodziło tu o lokowanie produktów z nowej linii Kylie Cosmetics. Uwagę mediów zwróciły jednak pozostałe przedmioty, które również znalazły się w przepastnej torebce.
Zdecydowanie najwięcej zamieszania wywołał drobny złoty zegarek luksusowej marki Rolex, który jak gdyby nigdy nic został wrzucony pomiędzy błyszczyki, klej w sztyfcie i klips do włosów. Kylie zaczęła tłumaczyć, że warte w przeliczeniu blisko 170 tysięcy złotych cacko tak naprawdę nie należy już do niej, tylko do jej córki. Zaledwie 5-letniej Stormi.
Mam tutaj mały zegarek Stormi. Kiedyś należał do mnie, ale później ona zaczęła go nosić. Zobaczcie, jak mały jest jej nadgarstek. Miała go na sobie podczas przyjęcia urodzinowego i później już nie chciała go więcej nosić - wyjaśniła amerykańska gwiazda, bawiąc się zegarkiem w rękach.
Przypomnijmy: Kylie Jenner ZAPRZECZA, że jej twarz to dzieło chirurgów plastycznych. Przyznała się do jednego zabiegu
Internauci przejrzeli grę Kylie Jenner
Fani oczywiście prędko dali znać w komentarzach, że cały koncept prezentowania zawartości torebki, jeżeli wcześniej wypchamy ją produktami do sprzedania i dobrami luksusowymi, kompletnie mija się z celem.
Nie pokazała absolutnie nic, co znaleźlibyśmy na co dzień w jej torebce. Tylko produkty Kylie Skin, Skims i Roleksa dla dzidziusia - napisał jeden z poirytowanych internautów.