Wybór polskiego reprezentanta na Eurowizję jak co roku wywołał masę emocji. Głosami powołanej przez TVP komisji, eliminacje zwyciężyła Luna. To właśnie jej utwór "The Tower" wybrzmi na początku maja podczas jednego z ważniejszych wydarzeń muzycznych na świecie. Nie obeszło się bez kontrowersji - według dziennikarzy eurowizyjnych w procesie preselekcyjnym doszło do złamania regulaminu. Plotkowano również o rzekomej "reasumpcji" głosowania, które początkowo miała wygrać piosenka "Jesień - Tańcuj", dobrze znana widzom najnowszej ekranizacji "Chłopów". Ostatecznie kawałek uplasował się na trzeciej pozycji.
L.U.C. walczył o reprezentowanie Polski na Eurowizji. Zapytaliśmy go o rzekomą ustawkę
Autorem i producentem wspomnianej kompozycji jest Łukasz Rostkowski, znany pod pseudonimem "L.U.C.". Reporterka Pudelka Simona Stolicka porozmawiała z artystą przy okazji ceremonii rozdania Złotych Orłów. Nie mogło zabraknąć pytania o Eurowizję. Czy L.U.C. był rozczarowany zajęciem trzeciego miejsca w preselekcjach do Eurowizji?
Nie ma smutku, bo zgłosiliśmy się dlatego, że wiele osób nas o to prosiło. Ludzie pisali, że "to jest taka piosenka", "zróbcie to" i pomyśleliśmy "no dobra, zróbmy to". Przecież dzięki słuchaczom tyle uzyskaliśmy, tyle się wydarzyło, także warto było to zrobić. Ja mam duży spokój, trzecie miejsce (...), jest super. Gratuluję Lunie, trzymam kciuki (...). To było o tyle fajne, że my faktycznie zaczęliśmy z Rebel Babel Orchestra od Europy, nam chodziło o to, żeby pokazywać kulturę, muzykę europejską, więc chcieliśmy to przełamywać, budować mosty - pod tym względem Eurowizja jest mi bliska. Ale nie wiem też czy byłbym gotowy tak mocno wchodzić w popkulturę i być na piedestale totalnym, czuję się dobrze z tym, gdzie jestem - tłumaczył.
Nasza reporterka wspomniała w rozmowie z producentem o innej uczestniczce preselekcji, Izabeli Zabielskiej, która stwierdziła, że "Eurowizja jest ustawiona". Co na to L.U.C.?
Nie wiem, może ona wie coś więcej. To jest na pewno konkurs, na którym bardzo wielu zależy i z pewnością wygrywają też ci, którym zależy. Moje podejście było bardzo spokojne, totalnie zen. Nie wydzwaniałem do ludzi, nie robiłem żadnego lobbingu. Jestem przekonany, że każda nagroda ma swój lobbing, więc na pewno ten, kto lobbuje, stara się, kombinuje, ma większe szanse. Tak jest z wszystkim, tak jest z Oscarami i każdą nagrodą na świecie. Myślę, że to jest naturalne. Nie tyle, że to jest ustawione, ale po prostu chodzi o to, że ludzie kombinują i ten kto ma większe możliwości, czas, energię talent, ten wygrywa (...). Trzeba mieć miłość do ludzi i zaufanie, a to czy ustawione czy nie... Do mnie doszły jakieś słuchy, że ustawione głosowanie, ale no okej, po prostu pokora i spokój - skwitował producent ścieżki dźwiękowej "Chłopów".
Reporterka Pudelka zapytała Łukasza również o to, co sądzi na temat piosenki, z którą Luna stoczy bój o zwycięstwo Eurowizji. Więcej w powyższym materiale wideo.