Julia Jaroszewska cztery lata temu zyskała rozpoznawalność dzięki udziałowi w "Projekcie Lady", gdzie doszła aż do finału, ale ostatecznie przegrała z Roksaną Gac. Pod okiem mentorek i Małgorzaty Rozenek Julia próbowała z wulgarnej dziewczyny stać się "damą". Niestety po zakończeniu programu wróciła do dawnego wizerunku i nadal próbuje zrobić karierę w show biznesie.
Ostatnim jej "sukcesem" jest udział w gali "Punch Down", czyli zawodach w policzkowaniu. Julia stanęła do walki z Adą Śledź - uczestniczką pierwszej edycji "Love Island". Okazało się, że Jaroszewska skuteczniej bije po twarzy i Ada poniosła porażkę.
Niedoszła "lady" cieszy się z wygranej walki i zapowiada, że szykują z Adą jakiś wspólny "projekt".
To był megapojedynek, dzięki @punchdownfight i dzięki @flychanelle (masz mocne pie*dolnięcie). Dzisiaj poznałam nie tylko megarywalkę, ale i cudowną kobietę - siła jest kobietą, więc w następnej walce Ady jej przeciwniczka nie będzie mieć łatwo. P.S. My z @flychanelle zobaczymy się jeszcze nie raz, ale gdzie i kiedy, to zdradzimy już niedługo - napisała tajemniczo.
W komentarzach niektórzy przypominają Jaroszewskiej, że jeszcze jakiś czas temu próbowała zostać damą...
Pani Irenka płakała, jak oglądała - napisała jedna z osób.
Oczywiście, pękając z dumy, że przoduje zdrowy styl życia, treningi i dyscyplinę sportową - odpisała buńczucznie Julia.
Myślicie, że faktycznie mentorka Irena Kamińska-Radomska "pęka z dumy", obserwując poczynania byłej podopiecznej?
Pudelek ma swoją grupę na Facebooku! Masz ciekawy donos? Dołącz do PUDELKOWEJ społeczności i podziel się nim!