Aleksander Milwiw-Baron w mijających tygodniach regularnie gości na łamach prasy. Nie chodzi jednak o jego aktywności muzyczne, lecz o romans z "pisarką" Blanką Lipińską, który obfituje w relacje z domowych randek i "produktywnie" spędzonych nocy. Trud włożony w pompowanie ich medialnego związku oczywiście szybko przełożył się na konkretne liczby, a "Baruś" i "Blania" praktycznie nie schodzą z czołówek portali plotkarskich.
Choć Baron i Blanka Lipińska podbijają teraz show biznes jako para, to starają się też czasem wzbudzić zainteresowanie jako samodzielne jednostki. Póki co dużo lepiej wychodziło to "Blani", która, oprócz ciągłych wywodów o ich związku, zamartwia się na Instagramie o wagę i okazjonalnie nagrywa filmiki podczas jazdy samochodem.
Przypomnijmy: Zszokowana Blanka Lipińska biadoli na Instagramie o konsekwencjach uczt z "Barusiem": "Przytyłam 4 kg. NAJGORZEJ"
"Baruś" wybrał jednak inną drogę i tym razem postanowił pochwalić się zdjęciami z przeszłości. Muzyk "wykopał" je podobno podczas wiosennych porządków i najwyraźniej uznał, że najlepszym pomysłem będzie podzielić się nimi ze światem. Chwilowy powrót do przeszłości, zgodnie z oczekiwaniami, wzbudził duże zainteresowanie jego obserwujących.
Oto dowód na to, że urodziłem się w dredach. Tyci Alek w czterech aktach. Która wersja mnie jest Twoim faworytem? - zastanawiał się Baron i opatrzył post m.in. hasztagami #foreveryoung i #wiosenneporządki.
Reakcje fanów, jak to zwykle bywa, okazały się dość różnorakie. Szybko pojawiło się wiele komentarzy na temat tego, kogo im przypomina "mały Baruś", a także ich ogólne spostrzeżenia.
"Na drugim u góry to jak skrzyżowanie Kamila Bednarka i Margaret, ale ogólnie git", "Oczy wyglądają na wiecznie zjarane", "Wyglądasz jak Sandra z "Hotelu Paradise"", "Z wiekiem jakoś oczy zacząłeś otwierać" - komentowali fani.
Niestety, tym razem wśród komentujących zabrakło dobrego słowa od wielkiej miłości muzyka. Myślicie, że "Blania" też "jara się" dawnym wcieleniem ukochanego?