Wbrew obiegowej opinii praca influencerki wcale nie jest taka łatwa. Trzeba w końcu nieustannie dbać o to, by utrzymywać na Instagramie duże zasięgi, które przyciągną kolejnych reklamodawców. Najłatwiej to osiągnąć dodając fotki, które przykują uwagę internautów. Oczywiście starym i sprawdzonym sposobem, jest pokazywanie seksownego ciała. Sztukę te do perfekcji opanowała Natalia Siwiec. Niestety realia są takie, że ciężko jest nieustannie utrzymywać nienaganną formę, by dostarczać fanom "gorący" kontent.
Siwiec pod ostatnią fotką dostała komplement odnośnie smukłego brzucha. Jak zdradziła fance, jest on efektem heroicznego odmawiania sobie glutenu w nocy.
Ale brzusio! - zachwycała się internautka.
Opłaca się nie jeść chleba i po 18 - odpowiedziała z nieskrywaną satysfakcją celebrytka.
Natalko, nie jesz całkowicie chleba ? Czymś go zastępujesz czy nie masz takiej potrzeby? - dopytywały fanki.
Oj... Jem i nawet na początku jak tu przyjechaliśmy, obżerałam się białym pieczywem i od razu było widać po brzuchu. Był cały czas wydęty, wiec zrezygnowałam i jest o niebo lepiej. W Polsce jem żytni i orkiszowy, ale tutaj same pszenne. Tak w ogóle, to kooocham chleb - wyznała łakomczuszka Natalia.
Też uważacie brzuch Siwiec za wyjątkowo... apetyczny?