Lara Gessler zawdzięcza swojej mamie nie tylko medialną rozpoznawalność. 26-latka będąca z wykształcenia cukiernikiem na dobry początek swojej zawodowej kariery dostała od Magdy możliwość prowadzenia dwóch interesów w centrum Warszawy: kawiarni Słodki-Słony oraz sztandarowej restauracji gwiazdy TVN-u, U Fukiera. W wywiadzie podkreśla, że branża nieco ją "zepsuła". Gdy tylko wyjeżdża na wakacje sprawdza, jaki poziom reprezentuje obsługa lokalu, w którym aktualnie przebywa:
To moje przekleństwo, jestem skażona gastronomią. Jeżdżę tylko tam, gdzie można dobrze zjeść. Mogę nie wiedzieć, gdzie będę spała, ale na pewno będę wiedziała, gdzie jem. Nigdy nie podchodzę cynicznie, nie staram się nikomu matkować, nie da się tego wyplenić. Podświadomie i tak zwracasz uwagę na to, jak się obsługa rusza, czy się uśmiecha, czy ma cię w dupie. Patrzysz na to. Ja się mniej stresuje w czyichś miejscach niż we własnych. W swoich mi ciężko, boję się, że dostanę niestrawności, oczy ci latają, czy jest dobrze, myślisz: "podejdź, cholera.