Trwa ładowanie...
Przejdź na
Unicorn
Unicorn
|
aktualizacja

Lara Gessler wspomina dzieciństwo: "Nie chodziłam do przedszkola. Rodzice znaleźli się NA CELOWNIKU MAFII"

116
Podziel się:

Lara Gessler powróciła pamięcią do czasu dzieciństwa, wspominając strach rodziny przed mafią i rozstanie rodziców. Zdradziła też m.in., że jako dziecko jadła kawior na tostach, a w jej pokoju znajdowały się dwie huśtawki. Fajnie, że o tym mówi?

Lara Gessler wspomina dzieciństwo: "Nie chodziłam do przedszkola. Rodzice znaleźli się NA CELOWNIKU MAFII"
Lara Gessler wspomina dzieciństwo (AKPA, Kurnikowski)

Lara Gessler zaistniała w świecie polskiego show biznesu jako córka Magdy Gessler i z czasem sama zyskała status pełnoprawnej celebrytki. Dziś 33-latka podobnie jak jej znana mama, rozwija się w branży kulinarnej, zarządzając jedną z warszawskich restauracji oraz publikując własne książki i e-booki z przepisami. Lara prężnie działa także jako influencerka i dość chętnie opowiada o szczegółach życia prywatnego w wywiadach. Celebrytka już wielokrotnie publicznie powracała pamięcią do czasów dzieciństwa, otwarcie przyznając, że jej życie w domu Gesslerów nie należało do standardowych.

Lara Gessler wspomina dzieciństwo. "Rodzice znaleźli się na celowniku mafii"

Ostatnio Lara Gessler postanowiła po raz kolejny otworzyć się na temat dorastania w rodzinie restauratorów. Celebrytka wzięła udział w cyklu "Wysokich Obcasów" pod hasłem "Jak mnie wychowano" i w autorskim tekście, który w poniedziałek ukazał się na stronie pisma, podzieliła się kilkoma anegdotami z przeszłości. Gessler stworzyła swego rodzaju kalendarium, w którym opisała, jak wyglądało jej życie w czasach dzieciństwa czy na kolejnych etapach edukacji. Celebrytka już na samym początku tekstu przyznała, że wychowała się w "szalonym domu". Jak wspominała, jej rodzina "żyła kolorowo" i jednocześnie w kompletnym oderwaniu od tego, "jak wyglądał wówczas świat".

Gessler zdradziła na przykład, że jako dziecko nie chodziła do przedszkola - i to nie tylko dlatego, iż jej rodzice woleli wówczas zabierać ją w kolejne podróże. Magda Gessler i jej mąż Piotr w latach 90. narazili się bowiem mafii i żyli w strachu o własne bezpieczeństwo. Jak wspominała Lara, zanim rozpoczęła edukację w szkole, żyła w odizolowaniu od rówieśników.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Lara Gessler o zaręczynach mamy dowiedziała się z Instagrama: "Nie jestem zaskoczona"

Nie chodziłam do przedszkola. Rodzice woleli, żebym jeździła z nimi po świecie. Poza tym, to były lata 90., a one były dla nich niebezpieczne. Wypowiedzieli wojnę mafii i nie chcieli płacić haraczy. Brali udział w proteście przedsiębiorców z warszawskiej Starówki, który polegał na zamknięciu lokali na kilka dni w środku sezonu. Rodzice znaleźli się na celowniku mafii, w domu zawsze była ochrona. Nie puszczano mnie na plac zabaw, nie bawiłam się z dziećmi, nie miałam koleżanek. Byłam odizolowana od rówieśników do czasu pójścia do szkoły - wspominała w "Wysokich Obcasach".

Lara otwarcie przyznała, że jednocześnie jej dzieciństwo było pełne magii. Jak zdradziła w tekście dla magazynu, rodzice rozbudzili w niej apetyt na życie oraz ciekawość świata. Dzięki licznym zagranicznym podróżom Gessler poznawała inne kultury oraz całkiem nowe smaki - celebrytka miała na przykład okazję odwiedzić najlepszą ówczesną hiszpańską restaurację, w której szczególnie zachwyciły ją lizaki z selera. Lara nie ukrywała, że w jej codziennym życiu nie brakowało luksusów, jednocześnie celebrytka doceniała proste przyjemności, jak wakacyjne wyjazdy na wieś do dziadków.

Jadłam jeżowce. Kawior nie był u nas rarytasem, jadłam go na tostach. Tak samo zachłannie jak chleb z masłem i cukrem (...) - wspominała.

Lara Gessler wspomina rozstanie rodziców: "Runął mój świat rodem z filmów o Carringtonach"

W tekście dla "Wysokich Obcasów" celebrytka wyznała, że dopiero, gdy poszła do szkoły, zdała sobie sprawę, jak bardzo jej rodzina różni się od innych. Niestety niedługo później Magda i Piotr Gesslerowie zdecydowali się na rozstanie, a bajkowa rzeczywistość małej Lary runęła niczym domek z kart. Ośmioletnia wówczas celebrytka przeprowadziła się z  domu otoczonego pokaźnych rozmiarów działką, w którym cieszyła się własnym pokojem z łazienką i dwiema huśtawkami (!) do liczącego 45 metrów warszawskiego mieszkania ojca na Bemowie.

Kiedy miałam osiem lat, rodzice się rozstali. Runął mój świat rodem z filmów o Carringtonach. To była totalna zmiana życia. Mama odeszła. Nie było dramatycznych scen, ostentacyjnego pakowania się, związek rodziców rozmywał się powoli. Zamieszkałam z tatą. Wyprowadziłam się z otoczonego wielką działką domu, gdzie były psy, koty, papugi, żółwie, a w moim pokoju z łazienką stały dwie huśtawki, do 45-metrowego mieszkania na warszawskim Bemowie. Nie miałam swojego łóżka, ale najważniejsze, że byłam z tatą - wyznała.

W "Wysokich Obsacach" Gessler opowiedziała nieco o swojej edukacji, zdradzając na przykład, że rodzice niespecjalnie interesowali się jej szkołą, wspomniała też o czasach, gdy byłą studentką socjologii. Choć Gessler była szczerze zainteresowana wybranym kierunkiem studiów i chciała nawet związać przyszłość z nauką, zachęcona przez rozmowę z Maciejem Nowakiem, zajęła się robieniem tortów. Lara zapewniła jednak, że nie chciała być kojarzona ze znaną mamą - jak zdradziła, szukając pracy w branży nie podawała nawet własnego nazwiska.

W tekście dla "Wysokich Obcasów" Gessler pochyliła się również nad tematem macierzyństwa. Jak wyznała, wychowując Nenę i Bernarda stara się być świadomym rodzicem i chce aktywnie uczestniczyć w życiu dzieci, odprowadzając je do szkoły czy chodząc na wywiadówki. Celebrytka pragnie bowiem, by jej pociechy czuły się ważne. Autorytetem w dziedzinie rodzicielstwa jest Gessler ojciec.

Próbuję być taką mamą, jakim tatą był mój tata. Może jestem bardziej komunikatywna, bo tato był zamknięty i skryty (...) - wspominała zmarłego w 2021 ojca.

Doceniacie szczerość Lary?

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(116)
WYRÓŻNIONE
Lola
2 lata temu
Ja też nie chodziłam, a nie byliśmy na celowniku mafii.
Olle
2 lata temu
Patrze na mojego syna, ma 7 lat, i za groma nie moge sobie wyobrazic, ze moglabum od niego odejsc bo mi sie z mezem nie uklada…
Asa
2 lata temu
Mama poszła w tango z dużo młodszym kelnerem !!!
Mua mua
2 lata temu
Skoro takie niezwykle to życie miała to dlaczego została zwykła celebrytka ?
jan
2 lata temu
a może ta "mafia " to był urząd skarbowy, który ścigał za niepłacenie za wynajem lokali?
NAJNOWSZE KOMENTARZE (116)
Pudelka
2 lata temu
W szkole mafii już nie było?
Flex
2 lata temu
Znacie taki hasło: Stop make stupid people famous.
Cerata
2 lata temu
Mądrzejsze o tym nie wspomnieć bo to wcale nie jest podobne. Wcale nie jest podobne.
Oooo
2 lata temu
Moi rodzice też byli na celowniku mafii a jednak do przedszkola chodziłam. Początek lat 90 to były szalone czasy. Ciężko bylo być przedsiębiorcą który odnosi sukcesy. Bo albo państwo skutecznie uprzykrzało życie ciągłymi kontrolami i nagłymi zmianami przepisów lub mafia chciała swoj kawałek tortu…
Gerard
2 lata temu
Dziewczyno żadna z ciebie gwiazda masz tylko znaną Mamę restauratorke ktirama program w tv to tak jakby dzieci restauratorów miały opowiadać rodzinne historie🤦🤦🤦🤦🤦
Ccc
2 lata temu
Pani Aleksandro, jest jednak Pani tylko znana dzięki rodzicom. Lara to taka egzaltacja rozumiem.
Anka
2 lata temu
Na 45 metrach nie zmieściło się dla niej łóżko? To gdzie spała, w wannie czy z tatusiem?
Gonia
2 lata temu
NIE ZNAM.NIE INTERESUJE MNIE TO.ZAROBIONA JESTEM...
Basia
2 lata temu
Zostawila 8 letnie dziecko i poszla w tango a teraz probuje sie afiszowac jako kochajaca babcia.Ale i tak widac,ze Lara nie za bardzo dopuszcza do kontaktow "babci" z maluchami.
Karolina
2 lata temu
Widać, że Lara bardzo mocno kochała ojca. Tak samo jak ja(też nie żyje) i również tak samo moja matka mnie zostawiła, odeszła od nas jak miałam kilka lat. Do dziś nie potrafię się z nią porozumieć. Choć tak bardzo bym tego chciała, bo nadal za nią tęsknię :(
Wiola
2 lata temu
Pracowalam kiedyś na warszawskiej starówce w restauracji, starzy kelnerzy sąsiednich knajp opowiadali o Magdzie ciekawe historie, ogólnie że lubiła młodych ogierów (kelnerzy jej pracownicy) patrzyła się z nimi az wióry leciały.
Bree
2 lata temu
A ja ją lubię, niegłupia dziewczyna
Kokos
2 lata temu
A ja mam traume patrząc na jej kniute. Kiedyś jak byłem rzymianinem (w poprzednim wcieleniu) no nabijałem na pike niewolników. Pika miała zbliżoną długość do nosa tej Pani i czuję z tego powodu dyskomfort. Chyba czas na pozew "Kokos kontra Gesler"
Córka ojca
2 lata temu
Moi rodzice tez przedsiębiorcy a nie tak bogaci jak gesslery tez byli nękani przez mafie w latach 90. Takie to były czasy. Pamietam tata pouczał nas ze jak ktoś obcy na ulicy zapyta mnie lub rodzeństwo o imię to żeby kłamać. Tak było. Porwania haracze . Dobrze ze raczej to już za nami i Polska jest cywilizowana a policja już nie tak skorumpowana. W latach 90 było naprawdę niebezpiecznie
...
Następna strona