W ubiegłym miesiącu Lara Gessler pożegnała swojego ojca, znanego restauratora, Piotra Gesslera. Celebrytka od tamtego czasu ograniczyła aktywność w mediach społecznościowych, wracając tylko po to, aby podzielić się z obserwatorami wspomnieniami o swoim zmarłym tacie.
Niedawno Lara Gessler była gościem w podcaście Żurnalisty, gdzie ze szczegółami zdradziła, jak wyglądało jej dzieciństwo.
Moje dzieciństwo się dzieli na dwa etapy, czyli do 8. roku życia, kiedy mieszkałam z moimi rodzicami. Szalone, cudowne lata 90., kiedy moi rodzice zarabiali gigantyczne pieniądze jak na tamte czasy. Żyli fantastyczne, ale też była wtedy mafia, która nam groziła, więc mieli ochronę 24 godziny na dobę, jeździli z nami na narty. Rodzice z jednej strony zabierali nas do hotelu pięciogwiazdkowego i drogich restauracji, a z drugiej byliśmy w każdym roku na minimum miesiąc u dziadków na wsi, gdzie przerzucaliśmy siano - wspominała.
Celebrytka wyznała, jak zmieniło się jej dzieciństwo po przeprowadzce do ojca:
Potem, jak miałam 8 lat i moi rodzice się rozstali, to ja przeniosłam się z Łomianek, gdzie miałam dwie huśtawki w pokoju i własną łazienkę, do mieszkania na Bemowie, do nowej dziewczyny taty, którą sobie znalazł po roku. I tam dopiero po 4 miesiącach kupiliśmy mi łóżko. W międzyczasie spałam między łóżkiem taty i jego dziewczyny a ścianą - podsumowała
Gessler nie ukrywała, że to doświadczenie nauczyło ją szacunku do pieniędzy:
I wtedy zdałam sobie sprawę z tego, że przyzwyczaić się do posiadania kasy, to jest najgorsza rzecz, jaką można zrobić. Dlatego od 12. roku życia każde lato przepracowałam, nie za pieniądze. Tak bardzo chciałam być dorosła i niezależna. Widziałam, jak moja rodzina podchodzi do mojej mamy, widziałam, jak cała moja rodzina bierze od niej pieniądze. I ja się zaparłam, że ja będę tą, która nigdy nie będzie brała od niej hajsu i to mi się udało - kontynuowała.
Córka Magdy Gessler zdradziła również, że zmagała się z problemami odżywiania:
Jest taki termin jak ortoreksja, jest to jednostka chorobowa przeplatająca się z epizodami anorektycznymi. I to był mój temat. Byłam potwornie zorganizowana, bo szybko wyprowadziłam się od taty, miałam niecałe 18 lat. Słabo mi się układało z jego dziewczyną i nie chciałam, żeby on dostawał cięgi na łeb za nasze nieporozumienia, więc się wyprowadziłam pod pretekstem tego, że się muszę przygotowywać do matury i wtedy zaczęłam lekki autosabotaż - przyznała.