Tomasz Bajer zdobył popularność jako Laska w kultowej komedii "Chłopaki nie płaczą", w której zagrał brawurową postać młodzieżowego luzaka. Później jednak podjął decyzję o usunięciu się cień i zaczął sobie układać życie za granicą.
Tomasz Bajer pracował w Australii jako malarz, a w USA w kasynie. Osiem lat temu wrócił do Polski, gdzie spotkał Julię, swoją przyszłą żonę, z którą osiedlił się w Poznaniu. Obecnie jest współwłaścicielem firmy zajmującej się usuwaniem wgnieceń z karoserii, a jego życie prywatne rozkwitło wraz z założeniem rodziny.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tomasz Bajer założył rodzinę w Polsce
Dziś Bajer jest szczęśliwym mężem i ojcem dwóch córek. Ostatnio wraz z żoną Julią miał okazję pojawić się w "Dzień dobry TVN", gdzie opowiedzieli, jak wygląda ich wspólne życie. Ukochana aktora wróciła wspomnieniami do ich pierwszego spotkania.
Moja koleżanka wzięła mnie ze sobą na spotkanie. Powiedziała, że nie chce sama iść, więc weźmie mnie. Przyszłam tam i Tomek nie był rycerzem, ale zawalczył o moje względy, więc wyszło tak, że jestem laską Laski - mówiła żona Tomasza Bajera.
Z kolei aktor otworzył się na temat rodziny, którą razem budują.
Bunkrów nie ma, ale też jest super. Mam wspaniałą żonę, która dała mi dwie cudowne córki. Jedna ma trzy lata, druga kończy siedem tygodni. (...) Narodziny mojej pierwszej córki spowodowały, że te siwe włosy się pojawiły, bo jednak ten poziom odpowiedzialności zwiększył się ogromnie - dodał.
Julia podkreśliła, że narodziny pierwszej córki zmieniły aktora całkowicie.
Jest bardzo rodzinny. Jakby mógł, to by oczywiście nie pracował, byłby z rodziną w domu. On jest takim filozofem. Często się zawiesza. Jego myśli nie są tu i teraz. Często się zastanawia nad jakimiś innymi tematami, ale mówi, że myśli cały czas o nas - wyznała.
Poznalibyście go?