Laura Samojłowicz zniknęła na kilka lat z show-biznesu. Stało się to po tym, jak w 2012 roku wywołała niemałe zamieszanie, oskarżając Radosława Piwowarskiego, reżysera serialu "Hotel 52", o pracę pod wpływem alkoholu. Jak się później okazało, zarzuty były bezpodstawne, a aktorka publicznie przepraszała.
Teraz Laura próbuje wrócić do działalności medialnej, a niedawno pojawiła się na kanapie "Halo, tu Polsat", gdzie opowiedziała o tym, jak afera sprzed lat wpłynęła na jej życie.
Telefon nie dzwoni. Nie ma propozycji pracy, masz wrażenie, że wszyscy wiedzą o tobie więcej niż ty sam - mówiła prowadzącym.
Już po tym wywiadzie internauci byli skonsternowani i sugerowali, że 40-latka zachowuje się niepokojąco.
Laura Samojłowicz publikuje niepokojące nagrania na TikToku
W ostatnich dniach Laura Samojłowicz opublikowała dwa nagrania na TikToku, którymi po raz kolejny zaniepokoiła swoich obserwujących. W jednym z nich podzieliła się niezrozumiałą refleksją i postulowała o nieobsadzanie jej w konkretnej roli.
Aha i lepiej lekko kuleć w dobrą stronę niż chodzić zbyt prosto w złą. I bardzo proszę, nie obsadzajcie mnie tylko w rolach po*no star, bo to już będzie za dużo. Ble - mówiła.
Na nagraniu opublikowanym w dniu swoich urodzin informuje, na czym najwięcej się dorobiła:
A teraz dla tych bardziej kumatych, spokojnie, najwyraźniej nie dla ciebie. Najwięcej zarobiłam na aktorstwie, dubbingu i śpiewaniu. Happy Birthday to me, to był ten live - mówiła.
Sposób jej wypowiedzi i treść wzbudziła w internautach niepokój, który wyrażają w komentarzach pod wpisami.
Tu się dzieje coś nie tak... - napisała jedna z obserwujących.
Aktorka zdecydowała się odpowiedzieć, sugerując, żeby autorka komentarza nie oglądała jej nagrań.
He he, no to sio - zareagowała aktorka.
Inna z komentujących porównała zachowanie Samojłowicz do nagrań publikowanych przez Britney Spears.
Britney Spears też dodaje dziwne filmiki, które rozumie tylko ona - napisała.
W tym przypadku także Samojłowicz zdecydowała się na kontrę w odpowiedzi.
Jak słuchałaś radio, to było dobrze. Zero uszanowania - odpowiedziała 39-latka.
Na komentarz: "Co się z nią dzieje?" odpowiedziała niezrozumiale: "haha, a to ładne". Gdy natomiast ktoś napisał: "Masz problem ze sobą", ta zareagowała słowem (tu cytat): "Jshsisjajs".
Rozumiecie coś z tego?
