Laura Sieka zyskała szansę na ogólnopolską popularność dzięki udziałowi w 3. edycji programu "Love Island". W programie co prawda nie zdołała stworzyć trwałego związku, jednak odnalazła szczęście poza kamerami u boku partnera imieniem Bartek. Na tym nie koniec, bo wkrótce ogłosiła, że spodziewają się dziecka. Niestety wtedy musiała także przekazać smutne wieści o chorobie jej nienarodzonej pociechy.
Laura z "Love Island" musiała przerwać ciążę przed planowanym porodem
W instagramowej odezwie do fanów Laura Sieka poinformowała, że w trakcie rutynowych badań wykryto u jej dziecka wadę rozwojową. Z tego powodu zapowiadała, że konieczne będzie wcześniejsze wywołanie porodu, aby przeprowadzić operację. Gwiazda "Love Island" ukrywała przy tym, że diagnoza lekarzy "rozerwała jej serce", jednak nie tracą pogody ducha i nie mogą się doczekać na przyjście pociechy na świat.
Jakiś czas temu dowiedzieliśmy się, że nasza księżniczka jest chora, a dokładnie ma wadę rozwoju GASTROSCHISIS, która jest wytrzewieniem jelitek.. Ciążę będziemy przerywać w 36 Tc i nasz maluszek będzie operowany... Nie wiemy, dlaczego tak się stało, ale wiemy jedno - jesteśmy rodzicami, którzy dadzą radę, którzy będą walczyć o to małe życie i już się nie możemy doczekać, aż będzie z nami - pisała.
Przypomnijmy: TYLKO NA PUDELKU: Laura z "Love Island" o chorobie nienarodzonej córki: "Rozerwało mi to serce"
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Laura Sieka z "Love Island" została mamą
W niedzielę na profilu Laury pojawiło się nagranie ze szpitala, na którym widzimy, jak trwają przygotowania do przyjścia dziecka na świat. Film opatrzyła dość emocjonalnym postem.
Bo choćby nawet cały świat rzucał w ciebie kamieniami, to jeżeli mama stoi po twojej stronie, nic ci się nie stanie. Czekam na Ciebie kochanie - napisała.
Teraz z kolei dowiadujemy się, że Laura Sieka urodziła, a jej córeczka już zadebiutowała na instagramowym profilu znanej mamy. W czwartek przed południem pokazała zdjęcia ze szpitala i dodała do nich krótki wpis.
Nic więcej mi już do szczęścia nie potrzeba. Chyba że psa. Kocham was. Rodzina Baltazarków w komplecie - czytamy.
Pudelek wita na świecie!