Pieniądze w świecie show-biznesu to temat, który zawsze generuje olbrzymie emocje, sczególnie, gdy mowa o kwotach, które Zakład Ubezpieczeń Społecznych przelewa na konta znanych i lubianych. O "głodowych emeryturach gwiazd" zapewne wkrótce będą wkrótce pisać prace naukowe. Trzeba jednak przyznać, że materiału badawczego jest pod dostatkiem.
O swoich świadczeniach emerytalnych głośno prawili m.in. Marek Piekarczyk, Alicja Majewska czy Maryla Rodowicz. Ostatnia z nich stwierdziła nawet, że pewnie będzie musiała pracować do końca życia, aby móc się utrzymać. O tym, że wypłacana przez ZUS emerytura nie wystarcza na pokrycie wszystkich życiowych wydatków, jakiś czas temu mówił również Lech Wałęsa.
ZOBACZ TAKŻE: Iwona Pavlović bez pardonu o wysokości EMERYTURY. Nigdy nie pracowała na etacie: "Miałam świadomość, że nie będzie za wysoka"
Lech Wałęsa narzeka na emeryturę. Wiadomo, ile przelewa mu ZUS
Były Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej od lat jest na emeryturze. Lech Wałęsa nie ma jednak zamiaru rezygnować z aktywności zawodowej. Powód jest prosty, albowiem ten nie jest zadowolony z wysokości przelewów z ZUS. Zaledwie kilka miesięcy temu polityk w rozmowie z serwisem "o2" wyznał, że pobiera świadczenie emeryturalne w wysokości 11-13 tysięcy złotych brutto. Jego zdaniem, to jednak wciąż jest za mało.
Czy jestem zadowolony ze swojej emerytury? Jakbym był, tobym jeździł na grzybki czy rybki, a nadal pracuję, jeżdżąc po świecie - stwierdził Lech Wałęsa w trakcie rozmowy z portalem "o2".
Lech Wałęsa poruszył również kwestie waloryzacji emerytury oraz dodatku w wysokości połowy minimalnego świadczenia, które w kwietniu otrzymali seniorzy. Jak twierdzi były prezydent, największym problemem emerytów są koszty życia, które należałoby obniżyć.
Poważnie mówiąc, uważam jednak, że nie w podnoszeniu emerytury jest problem. Konieczne jest obniżanie kosztów życia. Worki pieniędzy nie są potrzebne. Ludzie chcą godnie żyć - mówił w rozmowie ze wspomnianym portalem.
Lech Wałęsa żali się na żonę
Jeszcze przed waloryzacją Lech Wałęsa narzekał na wysokość swojego świadczenia emerytalnego. Podczas innego wywiadu dla portalu "o2" były prezydent przyznał także publicznie, że jednym z powodów ciężkiej sytuacji finansowej rodziny jest rozrzutność jego żony.
Żona zabiera mi wszystko i wydaje na swoje potrzeby. Nie wspomnę już o prezentach dla dzieci. Im też pomagam, muszę, bo tego oczekują. Jak mówi popularne przysłowie: "Kto ma pszczoły, ten ma miód, kto ma dzieci, ten ma trud". Tak to podsumuję - stwierdził Lech Wałęsa w 2023 roku.
ZOBACZ TAKŻE: Lech Wałęsa stwierdził, że już dawno byłby PO ROZWODZIE z żoną, gdyby nie... WIARA. "To mnie trzyma"