Po latach desperackiej walki o rozpoznawalność w programach pokroju Rozmów w Toku, do pochodzącej z Ukrainy Daryny Padalytsyi nareszcie los się uśmiechnął. Obrotna 24-latka trafiła na Pudelka po tym, jak upolowała nazwanego przez prasę "najmłodszym polskim multimilionerem" Roberta Gryna.
Daryna od początku wyróżniała się na tle pozostałych partnerek znanych bogaczy. Młoda dziewczyna uważa się bowiem za "duchowego coacha", w życiu kieruje się filozofią buddyjską, działała ponoć jako ambasadorka ONZ, a nawet swego czasu groziła, że wyda książkę. Zażyłość z Grynem, w połączeniu z oświeconym umysłem, zaprowadziły ją ostatecznie do internetowego programu Łukasza Jakóbiaka, gdzie zdradziła przed widzami, że "życie to jest dla niej życie". Po życiu Daryna planuje natomiast "polecieć jako energia w kosmos, gdzie założy dom".
W oczekiwaniu na swój ostatni lot partnerka Gryna skupia się na swej twórczości "piśmienniczej". Jej książka nie ujrzała jeszcze światła dziennego, dlatego dziewczyna postanowiła zwrócić się w ostatni poniedziałek do swoich instagramowych obserwatorów z prośbą o podrzucenie jej inspiracji.
Chcę dla was więcej pisać. Powiedzcie mi, proszę, jakie tematy was najbardziej interesują - czytamy w opisie najnowszego zdjęcia Daryny.
Przypomnijmy: "Legend Daryna" od Roberta Gryna opowiada o "przebudzeniu świadomości": "Wizualizowałam sobie markowe buty, ubrania i luksus"
Na odzew internautów nie trzeba było długo czekać. Minął się on pewnie jednak z oczekiwaniami "ambasadorki ONZ".
Jak to jest żyć na utrzymaniu innych, chwalić się spokojem duchowym i namawiać do niego innych, jeśli nie trapią cię problemy codzienności np. chodzenie do pracy? W przeciwieństwie do Roberta, który korzysta z wypracowanych przez siebie pieniędzy i może nawoływać do swoich haseł, nie widzę u ciebie w twojej filozofii autentyczności, chyba że jest nią korzystanie z zasobów innych, aby ten spokój ducha sobie dać - zaatakował komentujący.
W ramach odpowiedzi Daryna zaznaczyła, że nie potrzebowała pieniędzy Gryna do osiągnięcia pełni szczęścia. Tym samym potwierdziła, że nadal jest z nim związana, zadając kłam krążącym po kuluarach doniesieniom, jakoby jej relacja z bogaczem dobiegła już końca.
Z Robertem jesteśmy razem od kilku miesięcy. Już od 3 lat daję sobie radę pracować zdalnie, do czego potrzebuję tylko internetu. Jestem szczęśliwa, spokojna i radzę sobie ze wszystkim. Uwolniłam się od problemów i schematów, takich jak pan przed chwilą wspominał. Więc chyba coś wiem o tym życiu - odparła przebywająca obecnie w Meksyku Daryna.
Poczuliście się zainspirowani?