Program "Lego Masters" jesienią powrócił na antenę stacji TVN. Format zyskał nie tylko kolejną edycję, lecz także nowego jurora, którym został Kamil Bednarek. Zadania stawiane przed uczestnikami pozostały jednak takie same, a jest nimi oczywiście budowanie skomplikowanych budowli właśnie z klocków Lego.
Format, choć rozpoznawalny na całym świecie, w Polsce nie spotkał się ze szczególnym zainteresowaniem mediów. Głośno zrobiło się o nim dopiero przy okazji osobliwej "ustawki", której bohaterem został Kamil Bednarek. Nie zmienia to natomiast faktu, że program ma oczywiście wiernych fanów, którzy zasiadali przed telewizorami.
W piątek wieczorem druga edycja "Lego Masters" i jej uczestnicy znaleźli się na ostatniej prostej. Z finałowymi konkurencjami zmagali się Bartek i Patryk, Kacper i Maciek oraz Ryszard i Łukasz. Niestety po pierwszej połowie finału ogłoszono, że z walki o główną nagrodę z przyczyn od nich niezależnych odpada druga z par. Poczynania pozostałych, oprócz Kamila Bednarka, obserwowali Marcin Prokop i Ola Mirecka.
Zgodnie z oczekiwaniami, rywalizacja była wyjątkowo zacięta, jednak triumfować mogła tylko jedna z par. Warto wspomnieć, że uczestnicy nie rywalizowali między sobą na marne, bo zwycięzcy otrzymują 100 tysięcy złotych, zestaw klocków Lego o wartości 10 tysięcy złotych oraz wycieczkę do Legolandu.
Ostatecznie to wszystko trafiło w ręce Ryszarda i Łukasza.
Zgadzacie się z werdyktem?
Dlaczego nie piszemy o Dodzie?