W styczniu 2015 roku Komisja Europejska zezwoliła na dopuszczenie pigułki "dzień po" do sprzedaży bez recepty. Główny mechanizm działania pigułki polega na hamowaniu lub opóźnianiu owulacji, nie przerywa więc ciąży. Podczas wtorkowego posiedzenia rządu został przyjęty projekt w sprawie hormonalnej antykoncepcji. Jeśli ustawa wejdzie w życie, pigułka "dzień po" będzie dostępna jedynie po okazaniu recepty od lekarza.
W opublikowanym komunikacie resort zdrowia przekonuje, że takie rozwiązanie jest uzasadnione względami medycznymi. Innego zdania jest dr Bartosz Pietrzycki, który ostrzega, że ograniczenie dostępu do tabletki wywoła ograniczenie dostępności leku dla potrzebujących go pacjentek:
Regulacja ograniczy dostępność leku - ostrzega. Można się spodziewać, że fakt iż pigułka będzie sprzedawana tylko na receptę, zmniejszy dostępność leku dla pacjentek. Z punktu widzenia kobiet, które potrzebują takiej antykoncepcji, nie jest to dobra informacja.
Źródło: TVN24/x-news