Trwa ładowanie...
Przejdź na
Megi
Megi
|

Lenka Klimentova jest adoptowana. "Nigdy w życiu nie przyszło mi do głowy odnalezienie biologicznych rodziców"

122
Podziel się:

Lenka Klimentova kilka lat temu ujawniła, że jako mała dziewczynka została zaadoptowana. Teraz wzruszająco opowiedziała o latach dzieciństwa: "Każdemu, kto czeka na adopcję, życzę, żeby otrzymał taką rodzinę, bo to jest dar nie do opisania".

Lenka Klimentova jest adoptowana. "Nigdy w życiu nie przyszło mi do głowy odnalezienie biologicznych rodziców"
Lenka Klimentova jest adoptowana (AKPA)

Lenka Klimentova i jej ukochany mąż Jan Kliment dzięki występom w "Tańcu z Gwiazdami" zyskali sympatię widzów. Para od ponad dekady pozostaje w szczęśliwym związku, a pod koniec czerwca pochwaliła się, że ich rodzina wkrótce się powiększy. Tancerka pozostaje aktywna na Instagramie i chętnie dzieli się z obserwatorami przygotowaniami do przyjścia pociechy na świat. Od czasu do czasu organizuje również serie "pytań i odpowiedzi", nie unikając przy tym kontrowersyjnych tematów. Jeden z internautów zapytał ją bowiem, czy planuje ochrzcić dziecko.

Też nie miałam nigdy chrztu i żyję. W Czechach jest trochę inne podejście, więc raczej nasze dziecko nie będzie miało chrztu. Co nie znaczy, że mam coś przeciwko. Po prostu to jest nasza decyzja - tłumaczyła na Instagramie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Wojenki WAGs i powrót Joli Rutowicz

Jakiś czas temu obserwatorzy pytali również o jej dzieciństwo, zastanawiając się, czy chciałaby kiedyś odnaleźć biologicznych rodziców. Być może nie wszyscy wiedzą, że Czeszka jest adoptowana i nigdy nie poznała biologicznych rodziców. Lenka przyznała wówczas, że jest szczęśliwa w swojej rodzinie - "kocha swoich rodziców, którzy dali jej cudowne życie i wychowali na dobrego człowieka".

Temat ten rozwinęła również w rozmowie z serwisem Co za Tydzień, gdzie opowiedziała, że rodzice od najmłodszych lata przygotowywali ją do tego, by któregoś dnia wyjawić, że jest adoptowana.

Moi rodzice od najmłodszych lat mnie na to przygotowywali. Konsultowali się z psychologiem na temat tego, kiedy i jak powiedzieć mi prawdę o moim pochodzeniu. Stworzyli bajkę, którą opowiadali mi przed snem - mówiła.

Klimentova opowiedziała, że to tata ją zauważył i natychmiast się w niej zakochał, gdy tylko się do niego uśmiechnęła. Tancerka została zapytana również o to, czy chciała kiedyś odnaleźć biologicznych rodziców. Przyznała, że mama mówiła jej, że jeśli tylko poprosi - będzie mogła ich odnaleźć. Lenka zwierzyła się jednak, że nie widzi takiej potrzeby. Dowiedziała się, że mama była Czeszką, a tata Kubańczykiem.

Nigdy w życiu nie przyszło mi to do głowy. Bo jestem bardzo szczęśliwa w mojej rodzinie. Nie chciałam też sprawiać przykrości mamie, choć ona temu zaprzecza, to ja wiem, że by to ją zabolało. Przecież oni tak naprawdę dali mi życie. Jednak muszę przyznać, że od zawsze ciekawiły mnie moje kubańskie korzenie. Szczególnie gdy zaczęłam tańczyć. Słyszałam, że mam to we krwi. Zawsze chciałam pojechać na Kubę, bo czuję w sobie te korzenie. Pojechałam tam w podróż poślubną z mężem - wyjaśniła w rozmowie.

Ukochana Jana Klimenta nie czuje złości do swoich biologicznych rodziców, ale często zastanawiała się "co im zrobiła, że ją oddali". W rozmowie z serwisem podkreśliła jednak, że teraz "jest jej to obojętne". Klimentova przyznała również, że zapomina, że jest adoptowana, bo tak ciepło przyjęła ją reszta rodziny.

Cała rodzina przyjęła mnie do siebie. Nie tylko moi rodzice, ale również babcie, ciocie, wujkowie, kuzynki. Zapominam, że jestem adoptowana, bo nigdy nie dali mi tego odczuć. Każdemu, kto czeka na adopcję, życzę, żeby otrzymał taką rodzinę, bo to jest dar nie do opisania - zwierzała się w rozmowie.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(122)
WYRÓŻNIONE
Asi
2 lata temu
Bardzo ładnie mówi o swojej adopcyjnej rodzinie :)
XYZ
2 lata temu
Piękna, dojrzała, utalentowana - kobieta idealna, Janek jest szczęściarzem
Serek
2 lata temu
Liczą się Ci co wychowali 🫶
Anna
2 lata temu
Pięknie, aż miło czytać 🧡
Kasia
2 lata temu
Powodzenia Lenks . Jestes piekna
NAJNOWSZE KOMENTARZE (122)
Gosc
2 lata temu
Pudel temat chrztu ich dziecka wciska już wszędzie i dożywotnio każdy artykuł będzie zaczynał tym samym. Tak samo jak artykuły o Podsiadle już do końca jego życia i może nawet po, pudel będzie zaczynał od akapitu na temat jego apostazji... Propaganda nie gorsza niż u Kurskiego 🤣
Ftyy
2 lata temu
Mój dziadek odszedł od babci gdy moja mama była jeszcze bobasem. Mama nie pamięta swojego ojca i choć ten jeszcze żyje, mówi że absolutnie nie ma po co nawiązywać kontaktu z człowiekiem który ją porzucił i nie chciał kochać.
12345
2 lata temu
Wszystko świetnie , ale nie rozumiem po co wywlekać temat adopcji i chrztu dziecka. To są nasze prawie intymne sprawy. ACH WIEM JUŻ !!!!! Po to aby zaistnieć i aby było głośno. ŻENADA !!!!!! WSZYSTKO NA SPRZEDAŻ!!!
12345
2 lata temu
Wszystko świetnie , ale nie rozumiem po co wywlekać temat adopcji i chrztu dziecka. To są nasze prawie intymne sprawy. ACH WIEM JUŻ !!!!! Po to aby zaistnieć i aby było głośno. ŻENADA !!!!!! WSZYSTKO NA SPRZEDAŻ!!!
Do Nick
2 lata temu
Zgadzam się z Tobą w 100%. Nikt kto tego nie doświadczył nie powinien się wypowiadać. Człowiek ma naturalną potrzebę poznania swoich korzeni i to nie ma nic wspólnego z brakiem wdzięczności i szacunku do rodziny adopcyjnej. Natomiast rodzice adopcyjni powinni pomóc dziecku w uzyskaniu informacji o sobie. To jest prawdziwa miłość rodziców, którzy dobrze wiedzieli adoptując dziecko, że ma ono biologiczne korzenie. Jak ktoś nie wie niech się nie wypowiada.
Momof2
2 lata temu
Lenka jesteś świetna, kochaną, ciepłą kobietą. Bardzo ładnie i z klasą mowisz rodzinie adopcyjnej.
:-)
2 lata temu
Po tych publicznych coming outach znajdą się sami.
Aaaaaaaaa
2 lata temu
I co z tego że byłaś adoptowana.Ochrzcij dziecko a nie wypierasz się Boga.Zobaczymy czy będziesz tak uśmiechnięta jak dziecko zachoruje i wtedy co...będziesz się modliła o zdrowie dla Niego?
ie młode Pani...
2 lata temu
Brawo za wpis Dolnoślazaczka brawo i jeszze raz brawo.
ie młode Pani...
2 lata temu
Piękni cudowni Lenka i Jan takich ludzi nam potrzeba empatycznych do bólu a nie zawistnych pełnych jadu elektoratu wiadomo kogo?.
Gosc
2 lata temu
Czyli nadal ta pani jest małym dzieckiem, skoro Lenka nadal, może już czas dorosnąć.
asss
2 lata temu
I o takich pięknych ludziach chce czytać, wartości do naśladowania
xxx
2 lata temu
i kogo to interesuje?
Gosc
2 lata temu
Pieknie ale po co o tym opowiada.To jej prywatna sprawa.Ws,ystko na sprzedaz
...
Następna strona