Leon Myszkowski pojawił się w show biznesie kilka lat temu, kiedy chwalił się w mediach pasją do gotowania. Z czasem pichcenie znudziło się synowi Justyny Steczkowskiej, więc postanowił zająć się muzyką. Obecnie Leon reklamuje się jako DJ oraz organizator rozmaitych eventów. Przyszła w końcu chwila, w której Leon zagościł przed kamerą Pudelka. W rozmowie z nami opowiedział, jak radzi sobie z oddzielaniem swojej kariery od sławy Justyny Steczkowskiej.
Idę w totalnie innym kierunku muzycznym niż mama, więc ja już się tak naprawdę odcinam, bo nie robię tego, co ona. To jest muzyka rozrywkowa i to jest coś innego. Ambicje mam swoje, one w ogóle nie pokrywają się z tym, co robiła moja mama. Za jakiś czas nazwisko odetnie się samo - zapewnia butnie.
Zobacz: Justyna Steczkowska dementuje plotki na temat wieku synowej: "To jest młoda, śliczna dziewczyna"
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Leon wspomniał również o związku z Ksenią, która jest starsza od niego o cztery lata. W rozmowie z Pudelkiem przyznał, że podczas codziennego życia nie odczuwa tej różnicy, ale nieco inaczej odbija się to na tle biznesowym. Leon widzi u swojej partnerki znacznie większe doświadczenie "w dorosłości".
Bardzo dobrze nam się układa i żyje, jesteśmy oboje szczęśliwi, a to jest najważniejsze. Ksenia nie jest starsza o 10 lat, jest o cztery - zdementował jednak. W codziennym życiu nie odczuwam takiej różnicy. Może czasem pod względem biznesowym. Ksenia prowadzi swoją działalność, ja swoją. To jednak widać w pewnym doświadczeniu w działaniu.
Myszkowski odniósł się również do ostatnich doniesień "Super Expressu", według których on i jego ukochana planują założyć rodzinę. Leon uspokoił, że na razie nie jest gotowy na dziecko.
Nie zbieramy się do posiadania się jakiegokolwiek potomstwa. Dziecko to jest przemyślana decyzja. Dziecko to drugi człowiek, na niego trzeba być gotowym. Trzeba mieć background, sposób na utrzymanie dziecka i ustabilizowane życie.
Justyna może być dumna z takiego syna?