Mateusz Morawiecki podczas jednego ze spotkań wyborczych w ubiegłym roku stwierdził, że to on negocjował warunki przystąpienia Polski do Unii Europejskiej. Słowa obecnego premiera oburzyły Leszka Millera, który wówczas poprosił, by polityk z takimi stwierdzeniami wstrzymał się... do czasu jego śmierci. Były premier przyznał, że nie został zaproszony przez członków rządu do wspólnego świętowania 15-lecia członkostwa Polski w Unii Europejskiej.
Dodał, że obecny rząd będzie próbował przedstawić własną wersję drogi Polski do wspólnoty europejskiej. Przy okazji wysnuł kilka wniosków o przyszłości naszego kraju w UE.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.